Oto zapowiadany artykuł szczegółowo opisujący gitary na których gra (lub grał) Kirk Hammett – zestawienie jest równie (o ile nie bardziej) bogate co tekst o gitarach Jamesa i również obejmuje wiosła używane od czasów „Kill’em All” po epokę „Death Magnetic”.
Nowe gitary dopiero pokazał nam Kirk podczas promocji albumu „…And Justice For All”. Pierwszą z nich jest ESP “Zorlac” – “Skull & Crossbones”. Jest to pierwsza gitara tej firmy, z którą podpisał on kontrakt. Korpus wykonany jest z olchy, zaś podstrunnica z palisandru. Na progach można zaobserwować czaszki i skrzyżowane kości (czaszki można oglądać w pionie gdy gitara stoi główką do góry). Przystawki w niej to 2 egzemplarze EMG 81. Na korpusie za mostkiem zobaczyć także można naklejkę z czaszką autorstwa Pushhead’a. Oglądać ją możemy podczas występów „Live Shit: San Diego” przy utworze „The Four Horseman”. Obecnie przebywa w Rock’n’Roll Hall Of Fame obok gitary Santany.
Następną gitarą w kolekcji jest ESP Vintage Plus. Jest on kremowy z białą maskownicą. Posiada 3 przystawki single coil, mostek floyd rose. Nie różni się praktycznie od standardowego modelu Stratocaster. Zobaczyć ją można na teledysku „One”. Obecnie nie jest używana.
Kolejną nowością przy promocji albumu jest Gibson Les Paul Custom. Posiada 2 przystawki EMG 81. Wokoło korpusu można zauważyć także biały binding (z biegiem lat pożółkł). Gitara ta przeszła tunning, został zmieniony osprzęt ze złotego na czarny. Użył ją przy występach „Live shit: Seattle”, a grając na niej „Welcome Home (Sanitarium)” oraz podczas występów „Cunning Stunts” wykonując „Guitar/Bass Doodle”, a także na „Francais Pour Une Nuit” w utworze „Nothing Else Matters”. Obecnie nie używany, przebywa w muzeum.
Następnym nowym nabytkiem z tego okresu jest Fernandes (o kształcie Stratocastera z główką znaną z firmy Jackson). Jest to czerwona gitara z czarna maskownicą. Posiada 3 przystawki, 1 EMG 81 oraz 2 single. Była strojona do D. Można ją zobaczyć na „Live Shit: Seattle” w utworze „The Thing That Should Not Be”.
Ostatnią nowością z czasów „…And justice for all” jest Tom Anderson ProAM. Posiada on 3 identyczne modele, różniące się kolorem (czerwony (red), szary (grey), biały (white)). Korpus wykonany jest z lipy, gryf z klonu, zaś podstrunnica z palisandru. Przystawki w tej gitarze to 1 EMG 81 i 2 EMG-S (w układzie HSS). Można ją zobaczyć live „Live Shit: Seattle” w utworze „Seek & Destroy”. Ostatni raz użył ją na gigach promujących płytę „Metallica (Black Album)”.