W kwietniu Kirk Hammett wywołał lawinę żartobliwych komentarzy po tym, gdy zdradził w jednym z wywiadów, że stracił swojego iPhone’a, na którym nagrane było kilkaset muzycznych pomysłów. Co zabawniejsze, miesiąc później gitarzysta oznajmił światu odnalezienie telefonu, wrzucając zdjęcie na Instagrama Metalliki.
Niedawno, w wywiadzie dla radia KISW 99.9 z Seattle muzyk wspominał tamto niefortunne zdarzenie i przyznał, że zgubienie telefonu z setkami riffów, które miały znaleźć zastosowanie na nowym albumie Metalliki było dla niego „druzgocące”. Podczas rozmowy Kirk został zapytany, czy całe wydarzenie miało wpływ na nagrywanie nowego albumu jego zespołu, „Hardwired…To Self-Destruct”:
Zgubienie tego telefonu było dla mnie druzgocące. Wystarczy wspomnieć, że musiałem zacząć pracę od zera, podczas gdy cała reszta zespołu miała już materiał do stworzenia kawałków. Gdy już popracowałem nad kilkoma pomysłami w różnej formie, większość utworów na nowy album była napisana. Byłem zmuszony żeby pomyśleć: „Ok, mam materiał, ale wygląda na to, że prawdopodobnie zostanie on użyty na następnej płycie.”
Pomimo komplikacji, Hammett był zadowolony z kierunku obranego na „Hardwired…To Self-Destruct”:
Utwory na tym albumie pojawiły się na raz w pewnym momencie – coś około półtora roku temu – i wszystkie są bardzo mocno zorientowane w groovie. Są one naturalnym rozwojem tego, co było na „Death Magnetic”, mają jednak więcej groove’u i nie są tak progresywne jak na poprzednim krążku.
Cały wywiad z Hammettem do przesłuchania poniżej. Na chwilę obecną Metallika skończyła już pracę nad nadchodzącym krążkiem. Fani z Polski mogą mieć cichą nadzieję, że Kirk wraz ze swoimi kolegami zahaczy w najbliższym czasie o nasz kraj, ponieważ w niedawnym wywiadzie Robert Trujillo obiecał, że zespół będzie „ciężko koncertował” w ramach promocji „Hardwired…To Self-Destruct”.
Z kolei już w sobotę można będzie zobaczyć, jak Metallika wypada na żywo. Zespół planuje transmitować swój występ podczas festiwalu Global Citizen.