Jak donosi brazylijski dziennikarz Jose Norberto Flesch, Angus Young zamierza utrzymać zespół AC/DC przy życiu, pomimo że w ostatnich latach odeszli z niego wszyscy pozostali członkowie – Phil Rudd, Malcolm Young i w ostatnich dniach Cliff Williams. Angus mimo tego, że pozostał jedynym oryginalnym członkiem grupy zamierza dalej nagrywać i koncertować z Axlem Rose:
Angus Young nie przejdzie na emeryturę i będzie dalej prowadził zespół. Zatrudni nowych muzyków, a Axl dalej będzie wokalistą. Axl i Angus chcą podobno nagrać także nową płytę AC/DC po zakończonej trasie Guns N’ Roses.
Trasa, w której obecnie przebywa Axl będzie trwała prawdopodobnie cały 2017 rok, w związku z tym nowego materiału od AC/DC możemy spodziewać się nie wcześniej, niż w 2018 roku.
Młodszy z braci Young jest bardzo zadowolony z obecności Axla w zespole i w rozmowie z Rolling Stone stwierdził:
Jest naprawdę dobry. Przygotowuje się i jest gotowy. Siedzieliśmy i dyskutowaliśmy o tym, zanim to zrobiliśmy, myśleliśmy jakie piosenki chcemy grać. Jest bardziej w stylu Bona Scotta – rockandrollowa osobowość. Ma swój własny swojski humor. Naprawdę szybko załapuje. Axl śpiewa inaczej. W jednej chwili słyszysz go w piosence Bona, a za chwilę przeskakuje i śpiewa jak Brian, w wyższym rejestrze.
Tymczasem AC/DC 20 września zakończyło trasę w Stanach koncertem w Filadelfii. Był to ostatni koncert Cliffa Williamsa w zespole:
https://www.youtube.com/watch?v=_Vgn6o1CP4A