W przeciągu ostatnich dni wywiadów udzielili zarówno Phil Anselmo, jak i Rex Brown – niegdyś razem w Panterze, a do niedawna w Down. Oboje zapytani o niedawne odejście Rexa z grupy i dołączenie do Kill Devil Hill podają różne wersje, przy czym zaznaczyć należy, że nikt specjalnie do końca nie wierzy tu Rexowi, którego wymówka nie odnosi się w ogóle bezpośrednio do słów Phila.
Anselmo:
„To jedyna wyrwa między mną a Rexem; poza tym jesteśmy kurwa najlepszymi przyjaciółmi. Próbowałem. Dałem z siebie wszystko w tej sprawie i kocham Rexa Browna całym kurwa sercem i duszą. Ale, niech go szlag, on nie odstawi tej pieprzonej butelki dla żadnego z nas. On, i było mu to mówione [przez lekarzy po zapaleniu trzustki w 2009r. – red.], on umrze. Powiem ci kurwa: On nie umrze na mojej zmianie, ponieważ nie pije w pobliżu 'Tego Gościa’. Proste. A to oznacza, że nie może go być teraz w pobliżu, bo kurwa pije. I to tyle. To cała pieprzona historia w pigułce.”
Wcześniej podkreślił, że odkąd sam jest czysty, wyciągnął z nałogu wiele osób, stara się w każdym przypadku i udaje mu się w połowie z nich. Pełny wywiad (wideo i w części transkrypcja) TUTAJ.
Brown:
„Grałem z Down już trochę i po prostu miałem dość… no wiesz, Philipa., a spędziliśmy razem 23 lata. A kiedy po raz pierwszy spotkałem tych kolesi [Kill Devil Hill] w styczniu tego roku, gdy wszedłem i graliśmy w salce prób, to po prostu zaskoczyło. Chemia i wszystko, co za nią idzie… Tzn., bardzo łatwo takie coś mówić, ale napradę… Powiedziałem po prostu, 'Do cholery z tym. To jest to, co chcę robić’… Nie ogłosiłem tego w ogóle; po prostu odszedłem.”
httpvh://www.youtube.com/watch?v=sJMP0rqGlW8