W niedawnym wywiadzie Vinnie Paul Abbott zaprzeczył, jakoby między nim, a innymi żyjącymi członkami Pantery były złe stosunki. Perkusista wyjaśnił, że „po prostu nie jest zainteresowany” ponownym połączeniem sił z Philem Anselmo i Rexem Brownem.
Muzyk został zapytany przez Metal Blast o to, czy rozważał reaktywację zespołu z Anselmo i Brownem oraz gitarzystą Zakkiem Wylde, który miałby zastąpić Dimebaga Darrella:
Ah, człowieku, jestem szczęśliwy z tym, co robię teraz. Pantera miała 14 niesamowitych lat i robienie tego bez mojego brata byłoby parodią. Zupełnie nie jestem tym zainteresowany.
Zapytany o to, czy złe stosunki między nim, a innymi byłymi członkami Pantery mogą zostać zażegnane, Vinnie odpowiedział:
Jeśli chodzi o mnie, to wcale nie ma złych stosunków między mną a resztą Pantery. To tak, jakbyś wziął rozwód – był ku temu jakiś powód. Nie musisz pozostawać w kontakcie z tą osobą, nie musisz się kurwa z nią widywać czy robić z nią czegokolwiek. Ja po prostu nie jestem tym zainteresowany.
Z kolei w niedawnym wywiadzie dla niemieckiego EMP Rock Invasion Vinnie mówił o ciągłym domaganiu się przez fanów reunionu Pantery:
Ludzie są samolubni. Chcą tego, czego chcą oni sami. Nie obchodzi ich, co chcesz ty. To trochę pechowe, że ludzie mówią: „Oh, wow, koleś, oni mogą zabrać Zakka Wylde, który wskoczy na scenę i Pantera znów będzie grała.” Nie, tak nie będzie. To nie takie proste. Jeśli Eddie Van Halen zostałby czterokrotnie postrzelony w głowę w przyszłym tygodniu, to czy każdy mówiłby: „Hej, Zakk, człowieku, idź zagraj z Van Halen. Nazwijcie to po prostu Van Halen.” Rozumiesz, o czym mówię? Chodzi o to, że to, co mówią ludzie, jest naprawdę samolubne i głupie. To nie w porządku.
Tutaj przeczytacie wywiad z Metal Blast, a rozmowę z EMP Rock Invasion obejrzycie poniżej: