„W Polsce nie ma dobrej muzyki”. Za każdym razem, kiedy ktoś wypowiada przy mnie to zdanie, cieszę się, że rzadko noszę przy sobie ostre narzędzia. Podczas gdy nasze oczy i uszy skierowane są na zachód, w Polsce powstaje płyta „Aftereal”. Wielkie metalowe legendy spoczywają na laurach swoich wcześniejszych osiągnięć, a u nas od kilku lat rodzi się moc w rękach nietuzinkowej grupy Exlibris.
Poprzednią płytę kapeli Exlibris „Humagination” przesłuchałam zbierając szczękę z podłogi. „Heavymetalowe objawienie” może brzmi nieco patetycznie, ale nie da się inaczej opisać w dwóch słowach tamtego krążka. Zawsze po takich sukcesach zespoły muszą stanąć przed najtrudniejszym wyzwaniem, jakie jest w stanie dosięgnąć artystów. Mianowicie wyzwaniem zmierzenia się z samym sobą. Nowa płyta musiała udźwignąć słodkie brzemię chwały, która spłynęła na „Humagination”. Czy to się jej udało? Zdecydowanie.
„Aftereal” to krok milowy jeśli chodzi o aranżacje czy też linie melodyczne tworzone przez członków Exlibris, względem „Humagination”. Nowe wydawnictwo grupy jest mieszanką power i heavy metalu, okraszoną wyrazistą nowoczesnością, co zapowiada doskonałe intro w postaci przeszło minutowego „The Continuum”. Rozbudowane utwory na „Aftereal” jedni nazwą brawurą i przekombinowaniem, natomiast inni ogromnym rozwojem grupy. Jeśli chodzi o mój gust muzyczny, coraz częściej tęsknię do prostego grania, które chyba w tej chwili jest już przeżytkiem. Jednak w tym wypadku wykazałabym się ogromną ignorancją nie doceniając tych 12. wyjątkowych kompozycji.
Ostre, przerywane riffy i galopująca perkusja to elementy, które nie zaskoczą nikogo, kto sięgnie po płytę powermetalowej kapeli. Jednak słysząc solo basowe Piotra Torbicza w 'Closer’ czy też minutowy popis klawiszowy w postaci 'Before The Storm’, ozdobiony głosem wokalistki Setheist – Maksyminy Kuzianik, widzimy, że Exlibris postanowił wyjść poza kanon gatunku. Nie da się nie zauważyć, że grupa postawiła na płycie na eksperymenty nie tylko dźwiękowe, ale też personalne. Kolejnym i zarazem najbardziej kontrowersyjnym gościem na „Aftereal” został Zbigniew Wodecki, który uświetnił melodyjną kompozycję 'The Day Of Burning’ elektryzującym solo na skrzypcach. 'In The Darkest Hour’ z kolei nasuwa skojarzenie z niemiecką grupą Masterplan, które w moich ustach jest dużym komplementem, natomiast 'King Of The Pit’ zawiera solowy popis gitarowy następnego gościa na płycie – Piotra Chancewicza z grupy Mech.
Podsumowując, grupie Exlibris należy się szacunek i podziw za niesamowity postęp, który słychać biorąc pod uwagę każdy aspekt płyty. Ale czy kierunek tego rozwoju jest dobry? To już kwestia gustu. Ja z pewnością częściej będę wracała do krążka „Humagination”. Jednak jeśli jesteście otwarci na muzyczne eksperymenty, a tradycyjne, proste granie uważacie za coś, co należy zostawić kapelom z pięćdziesięcioletnim stażem to „Aftereal” na pewno Wam się spodoba.
Tracklista:
1. The Continuum
2. Escape Velocity
3. The Day Of Burning
4. In The Darkest Hour
5. Omega Point
6. Before The Storm
07. King Of The Pit
8. Darker Than Black
9. Closer
10. False Messiah
11. The Mental Crusade
12. Suspended Animation
Ocena: 7/10
Autor: Joanna Chojnacka