Z okazji 40-lecia swojego istnienia, Motörhead wyda 1 października swoją własną, sygnowaną whisky. Alkohol będzie pochodził ze szwedzkiej destylarni Mackmyra. Sam zespół odegrał podobno znaczącą rolę w doborze beczek, jak i całego cyklu produkcyjnego swojej whisky – ma być ona idealnie zrównoważona, ujawniając przy okazji subtelne nuty karmelu i typowej dla dębu amerykańskiego wanilii.
Jak komentuje sam Lemmy:
Życie jest mniej bolesne z Motörhead Whisky. Mogę rozważyć jej łyka od czasu do czasu.
Z kolei perkusista kapeli, Mikkey Dee mówi:
To whisky jest cholernie dobre, ma mocny charakter i silny aromat z wyraźnie odczuwalnym wpływem bourbonu, leżakuje w beczkach z amerykańskiego dębu. Każdy z zespołu brał czynny udział w procesie produkcyjnym, jest zadowolony z rezultatu i szczęśliwy, że dojdzie w końcu do premiery świetniej, charakterystycznej whisky w stylu Motörhead.
Szykuje się nam kolejny alkohol, który każdy kolekcjoner zespołowych trunków będzie musiał mieć w swojej kolekcji. Czekamy z niecierpliwością!