Kontynuując wątek publikacji archiwalnych, dla większości zapewne nieznanych wywiadów, dziś dzielimy się wywiadem z Kirkiem. Rozmowa została przeprowadzona przez Guitar.com w 1999 roku, a główne jej tematy to – tak jak w tytule – realizacja koncertów z orkiestrą, założenie przez Hammetta wytwórni filmowej oraz radykalna zmiana zespołu w połowie dekady. Przypominamy, że niedawno publikowaliśmy wydawnictwo „S&M” w wersji DVD: płyta pierwsza i druga.
Poniższy tekst przetłumaczył i nadesłał Varth – wielkie brawa dla debiutanta!
Guitar.com: Jakie to uczucie słyszeć orkiestrę symfoniczną grającą kawałki z waszej przeszłości?
Kirk Hammett: Były chwile, kiedy to było niesamowite. Granie z dodatkowymi 100 instrumentami wspierającymi cię w każdym riffie i każdej nucie było cudownym uczuciem. To zabrało nasze piosenki na zupełnie inny poziom. Piosenki były dosłownie przeistoczone w kawałki symfoniczne. Symfonia grała albo ten sam wers albo wersy pokrywające się z moimi solówkami, to poczucie interakcji między muzykami było piorunujące, ekscytujące!
Guitar.com: Jak ważny był Kamen w tym procesie? Możesz wyjaśnić jaką pełnił rolę?
Hammett: On znakomicie nas zrównoważył. To dzięki niemu orkiestra podjęła to, co robiliśmy. On był pomiędzy – człowiek, który wziął wszystko na barki. My zrobiliśmy swoje a on zajął się resztą. Schodząc z tych dwóch występów naprawdę czułem, że zrobiliśmy coś wielkiego, kamień milowy. Teraz każdego razu, kiedy słyszę smyczki, wpada mi to ucho. Jestem przekonany, że dzieje się tak też z resztą chłopaków.
Guitar.com: Na pewno wiele zawdzięczasz Kamenowi.
Hammett: Michael Kamen jest jednym z najwybitniejszych muzyków z którymi miałem przyjemność pracować. Jego nastawienie do muzyki i cały sposób działania jest zaraźliwy. On jest chodzącym przykładem na to, jaki potencjał może mieć muzyk. On po prostu inspiruje.
Guitar.com: Czy możesz podać nam kilka szczegółów o wytwórni filmowej ,którą założyłeś razem z basista zespołu Primus, Lesem Claypoolem?
Hammett: Obaj chcieliśmy wytwórni, żeby ludzie mogli przyjechać do Bay Area i robić filmy, reklamy,cokolwiek, i gdzie byłby zespół ludzi , producenci i reżyserowie. Pomysł jest taki, by ten talent filmowy Bay Area puścić gdzieś dalej, byle się nie zmarnował w LA. Szukam sposobu na wyrażenie siebie nie tylko przez muzykę, uwielbiam filmy, Les też, więc mamy teraz zaplanowane wiele rzeczy i zobaczymy, jak to się potoczy.
Guitar.com: Kamen robi wiele ścieżek dźwiękowych. Kochasz filmy. Czy mieliście jakiekolwiek rozmowy dotyczące współpracy?
Hammett: Taaa, prawdę powiedziawszy rozmawialiśmy o zrobieniu paru rzeczy w przyszłości. To znaczy on robi jakieś 15 ścieżek dźwiękowych w miesiącu. Powiedziałem, że jeżeli kiedykolwiek potrzebowałby kogoś jak ja grającego na gitarze, nawet przez 15 sekund, to piszę się na to. Poprosił, żebym powtórzył [tę deklarację]. Następnie mi podziękował! To byłoby coś wielkiego.
Guitar.com: Wyglądasz na szcześliwszego niż w erze “Load”. Czy to dzięki zmianie, którą każdy z was przeszedł miedzy trasą „Black Album” a ‘Load’?
Hammett: Pamiętam myślenie około ‘94: „Pieprzyć to, jestem zmęczony tym całym heavy metalowym stylem, to już na mnie nie działa.” Czułem się nieszczęśliwy, co znaczyło, że zaczynałem być tym psychicznie zmęczony. A kiedy stajesz się czymś zmęczony, miej nadzieję ,że masz odwagę się zmienić. Katalizatorem tego wszystkiego była trzyletnia trasa poprzedzona rokiem przerwy.
Guitar.com: Czy masz jakieś pomysły na to, gdzie następny materiał zabierze Metallikę?
Hammett: W tej chwili nie wiadomo, osobiście myślę,że zaczniemy trochę ogarniać technologię. Nie ma sensu, abyśmy mieli zaprowadzić rewolucję w tej kwestii, wynajdując najnowsze próbki, narzędzia i to wszystko, ponieważ dobrze wychodzimy pracując w stary sposób, który moim zdaniem nigdy nie zginie, i to jest stary dobry hard rock i heavy metal. Ale cały czas poszukujemy rzeczy, które otworzą nas na nowe brzmienie, tacy już jesteśmy. Zanim ktokolwiek zapyta – nie, to nie będzie muzyka elektroniczna.
Guitar.com: Czy kiedykolwiek przejmowałeś się fanami old-schoolowej Metalliki, którzy nie doceniają waszych wysiłków na rzecz postępu i rozwoju?
Hammett: Naprawdę nie obchodzi mnie, co myślą o tym ludzie. To nasze piosenki, taka prawda. Możesz zarówno to wziąć jak i odstawić, bo jeżeli ludzie tego nie lubią, mają do tego prawo. Nigdy nie staraliśmy się nikomu dogodzić, więc czemu mielibyśmy robić to teraz? Tak jak wszystkie dobre zespoły, zdecydowanie wierzymy w postęp nie próbując na nowo rozpalać starych płomieni. Takie coś doprowadziłoby nas tylko do wtórności.
Więcej artykułów na temat „S&M” znajdziesz TUTAJ.
kawałki z waszej przeszłości?
Kirk Hammett: Były chwile, kiedy to było niesamowite. Granie z
dodatkowymi 100 instrumentami wspierającymi cię w każdym riffie i
każdej nucie było cudownym uczuciem. To zabrało nasze piosenki na
zupełnie inny poziom. Piosenki były dosłownie przeistoczone w
kawałki symfoniczne. Symfonia grała albo ten sam wers albo wersy
pokrywające się z moimi solówkami, to poczucie interakcji między
muzykami było piorunujące, ekscytujące!
Guitar.com: Jak ważny był Kamen w tym procesie? Możesz wyjaśnić jaką
pełnił rolę?
Hammett: On znakomicie nas zrównoważył. To dzięki niemu orkiestra
podjęła to, co robiliśmy. On był pomiędzy – człowiek, który wziął
wszystko na barki. My zrobiliśmy swoje a on zajął się resztą.
Schodząc z tych dwóch występów naprawdę czułem, że zrobiliśmy coś
wielkiego, kamień milowy. Teraz każdego razu, kiedy słyszę smyczki,
wpada mi to ucho. Jestem przekonany, że dzieje się tak też z resztą
chłopaków.
Guitar.com: Na pewno wiele zawdzięczasz Kamenowi.
Hammett: Michael Kamen jest jednym z najwybitniejszych muzyków z
którymi miałem przyjemność pracować. Jego nastawienie do muzyki i
cały sposób działania jest zaraźliwy. On jest chodzącym przykładem
na to, jaki potencjał może mieć muzyk. On po prostu inspiruje.
Guitar.com: Czy możesz podać nam kilka szczegółów o wytwórni
filmowej ,którą założyłeś razem z basista zespołu Primus, Lesem
Claypoolem?
Hammett: Obaj chcieliśmy wytwórni, żeby ludzie mogli przyjechać do
Bay Area i robić filmy, reklamy,cokolwiek, i gdzie byłby zespół
ludzi , producenci i reżyserowie. Pomysł jest taki, by ten talent
filmowy Bay Area puścić gdzieś dalej, byle się nie zmarnował w LA.
Szukam sposobu na wyrażenie siebie nie tylko przez muzykę, uwielbiam
filmy, Les też, więc mamy teraz zaplanowane wiele rzeczy i
zobaczymy, jak to się potoczy.
Guitar.com: Kamen robi wiele ścieżek dźwiękowych. Kochasz filmy. Czy
mieliście jakiekolwiek rozmowy dotyczące współpracy?
Hammett: Taaa, prawdę powiedziawszy rozmawialiśmy o zrobieniu paru
rzeczy w przyszłości. To znaczy on robi jakieś 15 ścieżek
dźwiękowych w miesiącu. Powiedziałem, że jeżeli kiedykolwiek
potrzebowałby kogoś jak ja grającego na gitarze, nawet przez 15
sekund, to piszę się na to. Poprosił, żebym powtórzył [tę
deklarację]. Następnie mi podziękował! To byłoby coś wielkiego.
Guitar.com: Wyglądasz na szcześliwszego niż w erze “Load”. Czy to
dzięki zmianie, którą każdy z was przeszedł miedzy trasą „Black
Album” a ‘Load’?
Hammett: Pamiętam myślenie około ‘94: „Pieprzyć to, jestem zmęczony
tym całym heavy metalowym stylem, to już na mnie nie działa.” Czułem
się nieszczęśliwy, co znaczyło, że zaczynałem być tym psychicznie
zmęczony. A kiedy stajesz się czymś zmęczony, miej nadzieję ,że masz
odwagę się zmienić. Katalizatorem tego wszystkiego była trzyletnia
trasa poprzedzona rokiem przerwy.
Guitar.com: Czy masz jakieś pomysły na to, gdzie następny materiał
zabierze Metallikę?
Hammett: W tej chwili nie wiadomo, osobiście myślę,że zaczniemy
trochę ogarniać technologię. Nie ma sensu, abyśmy mieli zaprowadzić
rewolucję w tej kwestii, wynajdując najnowsze próbki, narzędzia i to
wszystko, ponieważ dobrze wychodzimy pracując w stary sposób, który
moim zdaniem nigdy nie zginie, i to jest stary dobry hard rock i
heavy metal. Ale cały czas poszukujemy rzeczy, które otworzą nas na
nowe brzmienie, tacy już jesteśmy. Zanim ktokolwiek zapyta – nie, to
nie będzie muzyka elektroniczna.
Guitar.com: Czy kiedykolwiek przejmowałeś się fanami old-schoolowej
Metalliki, którzy nie doceniają waszych wysiłków na rzecz postępu i
rozwoju?
Hammett: Naprawdę nie obchodzi mnie, co myślą o tym ludzie. To nasze
piosenki, taka prawda. Możesz zarówno to wziąć jak i odstawić, bo
jeżeli ludzie tego nie lubią, mają do tego prawo. Nigdy nie
staraliśmy się nikomu dogodzić, więc czemu mielibyśmy robić to
teraz? Tak jak wszystkie dobre zespoły, zdecydowanie wierzymy w
postęp nie próbując na nowo rozpalać starych płomieni. Takie coś
doprowadziłoby nas tylko do wtórności.