W Australii ruszył proces byłego wieloletniego perkusisty AC/DC, Phila Rudda, który w zeszłym roku został oskarżony o posiadanie narkotyków oraz grożenie śmiercią dwóm osobom. Do tej pory Phil nie przyznawał się do winy, ale podczas wczorajszego posiedzenia widocznie zmienił strategię i obecnie przyznaje się do zarzucanych mu czynów.
Zgodnie z oskarżeniami Rudd groził zabójstwem swojemu byłemu pracownikowi oraz jego 10-letniej córce w rozmowie telefonicznej we wrześniu 2014 roku. Wcześniej przedstawiono mu zarzut próby wynajęcia płatnego mordercy, jednak oddalono go przed rozpoczęciem procesu. Co więcej, podczas zatrzymania w listopadzie policjanci znaleźli w jego mieszkaniu 0,71 metamfetaminy oraz 130 gramów marihuany. Paczki z narkotykami były poukrywane po całym mieszkaniu, a sam Phil miał w kieszeni woreczek z metamfetaminą.
Perkusista swoje zachowanie tłumaczył klapą swojej najnowszej solowej płyty „Head Job”, co spowodowało frustrację, zwolnienie pracowników i korzystanie z narkotyków.
Ruddowi grozi nawet 7 lat więzienia, lecz możliwe, że przyznając się do winy będzie mógł uniknąć tej kary, ponieważ zgodnie z australijskim prawem można uniewinnić osobę, która przyznaje się do winy, a konsekwencje skazania przewyższają wagę przestępstwa.