Szwedzki tajemniczy duet Murg wydał w kwietniu pod banderą Nordvis Produktion swój trzeci album „Strävan”. Tym samym finalizuje on trylogię rozpoczętą w 2015 r. na debiucie „Varg & Björn” i kontynuowaną na jego następcy „Gudatall” z 2016 r.
Tutaj, w tym ostatnim rozdziale, ludzkość, jaką znamy ze wszystkich wad i perwersji, już nie istnieje. Tworzy się nowa forma, doskonała bestia, aby poświęcić się, żeby zakończyć istnienie całego wszechświata. „Strävan” jest długim audialnym marszem na ołtarz kosmicznego zniszczenia.
Powyższy opis dołączony był do materiałów promocyjnych od wydawcy Murg. Jak widać, warstwa liryczna nie ma zbyt optymistycznego wydźwięku. Jednak w black metalu, bo w tym gatunku muzycznym poruszają się Szwedzi, nie ma miejsca na wesołe historie i salwy śmiechu. Taka to już specyfika czarnego metalu. Można więc albo to kochać swym równie czarnym sercem, albo i nie.
Dla tych, co kochają i wielbią mroczne dźwięki, trzecia płyta Murg może być interesującym kąskiem. Duet trzyma się tradycyjnego instrumentarium, nie stosuje żadnych ozdobników i efektów specjalnych, co nadaje muzyce zespołu intensywności poprzez skoncentrowanie się na dość gęstych riffach i nieprzewidywalności, a nie np. na klawiszach i innych leśnych piszczałkach z przesadą eksponowanych przez wiele innych grup. Jest to bezpośredni przekaz, aczkolwiek Murg nie stawia na prędkość tylko na klimat. Sporo na „Strävan” średnich temp i zwolnień – ‘Ur Myren’, ‘Stravan’, ‘Renhet’, ‘Tre Stenar’. Nie brakuje mimo wszystko szybkości, czego dobrym przykładem są ‘Berget’, ‘Korpen’, ‘Altaret’ czy wieńczący album najbardziej oldschoolowy ‘Stjärnan’, który brzmi jak wyciągnięty z pierwszej połowy lat 90. Wszystko to nasiąknięte jest melancholią i poczuciem rezygnacji z pewną dozą melodyjności. Utwory na „Strävan” ubrane są w surowe brzmienie, niemniej jest ono czytelne i mocne.
Jak dla mnie to solidna płyta. Zespół po raz kolejny udowodnił, że stać go na stworzenie materiału mocno osadzonego w black metalowej stylistyce, a jednak wyróżniającego się na tle innych wydawnictw. Murg ma to coś, czego brakuje często innym hordom, które na siłę próbują być surowe i prymitywne przekraczając granicę i stając się groteskowe lub idące w stronę zbytniej pompatyczności. Duet nie podąża ani w jednym, ani w drugim kierunku za to znalazł sobie miejsce gdzieś pomiędzy i świetnie sobie radzi. Tak trzymać! Nie pozostaje zatem nic innego jak po raz kolejny uraczyć swe uszy „Strävan”.
2. Strävan
3. Berget
4. Renhet
5. Korpen
6. Tre Stenar
7. Altaret
8. Stjärnan
Wyro(c)k
0-10 Sad But True
11-20 Bad Reputation
21-30 Wild Thing
31-40 Satisfaction
41-50 Another Brick in the Wall
51-60 Proud Mary
61-70 Highway to Hell
71-80 2 Minutes to Midnight
81-90 Ace of Spades
91-100 Master of Puppets
- PIERWSZE WRAŻENIE8.5
- INSTRUMENTARIUM8.5
- WOKAL8.5
- BRZMIENIE8
- REPEAT MODE9