Niekwestionowana legenda rocka – Ozzy Osbourne – w rozmowie z Guitar World wspomina pierwszy kontakt ze swoim przyjacielem, Zakkiem Wyldem. Obaj panowie już niedługo ponownie zaprezentują się fanom na europejskich scenach.
To było tak: kiedy odszedł Jake E. Lee, to powiedziałem coś o tym, że potrzebuje gitarzysty. Możesz sobie wyobrazić ile zgłoszeń otrzymałem – to było coś cholernie niemożliwego. Więc po jakimś czasie Sharon zaczęła mnie męczyć, żebym wreszcie posłuchał tych taśm. Ale nie miałem na to ochoty. Powiedziałem jej, że kiedyś to zrobię. Pewnego ranka postanowiłem, że to właśnie ten dzień. Wsadziłem moją twarz do torby i wyciągnąłem pierwszą taśmę. Należała do Zakka i była to jedyna, której wysłuchałem.
Podobało mi się, ale potem spojrzałem na zdjęcie i pomyślałem „Boże, kolejny klon Randy’ego Rhoadsa”