W piątek (6 września) muzycy Opeth wypłyną w dwudniowy rejs-festiwal, Melloboat 2013. Zaraz potem zespół rusza do prac nad nowym krążkiem, który najprawdopodobniej pojawi się wiosną przyszłego roku. Frontman grupy, Mikael Åkerfeldt, wyjawił ostatnio m.in kto zajmie się produkcją i w jakim klimacie zostanie nagrana nowa płyta:
Chcieliśmy nagrać album w walijskim Rockfield Studios, tam gdzie Queen nagrali 'Bohemian Rhapsody’, jednak nie podjęliśmy jeszcze decyzji. To będzie kosztowny album. Wiele się dzieje, mamy mnóstwo kompozycji na instrumenty strunowe, z których nie korzystaliśmy w przeszłości.
O tym, czy będzie ciężej niż na 'Heritage’:
Może trochę ciężej. Nie death metal, ale raczej hard rock/heavy metal. Mamy wiele partii granych na gitarach akustycznych, ale też bardziej złowrogo brzmiące riffy.
O tym, kto zajmie się produkcją:
Ja. Uwielbiam brzmienie Dio z płyty 'Holy Diver’ z początku lat ’80, gdzie ciągle słychać ślady lat ’70, jednak dziś produkcja uczyni to mocniejszym. Obecnie zajmuję się podobną produkcją, która nie jest w klimatach retro, a instrumenty brzmią dużo bardziej prawdziwie i jest dużo ciężej niż na 'Heritage’.”