W wywiadzie dla magazynu Muscle & Fitness, Rob Trujillo zapytany został o to, jak uskutecznia swój krabi chód podczas występowania na scenie z Metalliką. Jak odparł:
„Jestem dość zapalonym surferem – staram się surfować ile tylko się da. A dorastałem jeżdżąc na deskorolce i snowboardzie. Tak więc mój naturalny styl ma związek z niektórymi deskowymi sportami, które uprawiałem przez lata; a dalej to wyewoluowało w to coś.
Pamiętam, gdy wykonałem crab walk po raz pierwszy z Ozzym, kiedy graliśmy koncert w 1996r. w Las Vegas.”
Robert opowiedział też co nieco o swoim treningu podczas trasy:
„Mamy trenera nieopodal studio w rejonie północnej Kaliforni, który wpada na 2 tygodnie przed trasą. Zabieramy się za podwójne sesje robiąc trening 2x dziennie, a kiedy go nie ma, ćwiczę ze schodami.
Schody dobrze się dla mnie sprawdzają, bo mogę zrobić dużo w 45 minut. To jakieś 200 schodów, w górach, do tego robię pompki pomiędzy seriami. Powiedzmy więc, że gdy jestem w 3/4 drogi, zrobię 20 pompek; potem schodzę na dół i zrobię kolejnych 20.
Gdy dołączyłem do Metalliki zdałem sobie sprawę, że używanie ciężarów obniżało mój poziom zręczności i się zacinałem – sporo jest szybkiego grania w tym zespole.”
A skąd u niege tyle energii?
Mam już 48 lat, a nasze koncerty trwają minimum 2 godziny na dużych scenach. Tak więc zawsze musisz się przygotować. Mamy swój własny reżim: Lars jest zapalonym biegaczem – biega cały czas. Kirk uprawia jogę jako pierwszą rzecz z rana i tuż przed występem. James sporo jeździ na rowerze i spaceruje; on trochę mniej się forsuje, ponieważ ma problemy z plecami. Ale w trakcie koncertów, kiedy James i ja naprawdę się pojedynkujemy i niejako stajemy twarzą w twarz, naginamy granice.