„The Metal Voice” przeprowadziło niedawno wywiad ze Scottem Ianem. Gitarzysta Anthraxu mówił o formowaniu się thrash metalowej sceny, pierwszym demie Metalliki i pracach swojego zespołu nad nowym longplayem. Najciekawsze fragmenty wypowiedzi przeczytacie poniżej:
On heavy metalowej scenie, gdy Anthrax zaczynał swoją karierę:
Po prawdzie nie było żadnej sceny. W tym rzecz. W Nowym Jorku nie było metalowej sceny dla zespołów, które grały własną muzykę. W tym czasie były same cover bandy. My byliśmy grupką gości, którzy siedzieli w metalu i chcieli pisać własne kawałki i mieć miejsce na granie prób. Ćwiczyliśmy 6, 7 nocy w tygodniu, próbując stać się jak najlepszą kapelą.
O chwili, w której założyciel Megaforce Records, Jonny Zazula, puścił Scottowi demo Metalliki z 1982 roku, ,,No Life 'Till Leather”:
Pamiętam, jak pewnego dnia odtworzył mi to demo w swoim sklepie z płytami (Rock 'N’ Roll Heaven – przyp. red.). Byłem rozwalony. To brzmiało tak czadowo. Jonny powiedział mi, że sprowadza ich do Nowego Jorku, zamierza zrobić z nimi album i założyć swoją własną wytwórnię. To była bardzo poważna rozmowa, jak na tamte czasy. Musisz pamiętać, że to był rok 1982. Odpowiedział na to: „Jak to zrobisz? W jaki sposób chcesz otworzyć wytwórnię płytową? Wiesz w ogóle, jak to zrobić?” A on był szczery i odpowiedział: „Nie wiem. Ale nikt inny tego nie zrobi. Puszczałem to demo każdej głównej wytwórni, a oni wkładali palce do uszu i wyrzucali mnie ze swojego biura. Jakoś tego dokonam.” No i w taki sposób zaczął wspierać coś, w co sam wierzył.
O złotej erze thrashu w latach 80′:
Jeśli chodzi o heavy metal, to szczególnie w Stanach w latach 80′ to wciąż była wielka rzecz, ludzie interesowali się taką muzyką, w tym nami, Metalliką i Slayerem. To pokazuje, że rzeczy, które robiliśmy jako dzieciaki, we wczesnych latach 80′, zostawiły po sobie duży ślad na całym świecie. Nie byliśmy jednak facetami, którzy mieli o sobie wysokie mniemanie. Inni ludzie interesowali się tym, co robimy. Jeśli przeczytasz moją książkę, zobaczysz, jak to wszystko wyglądało.
O tworzeniu nowego albumu Anthrax:
Wszystko idzie świetnie. Bierzemy sobie teraz przerwę. 24 kwietnia uderzamy w trasę, odpuścimy na chwilę, damy trochę pożyć nowemu materiałowi, a na początku czerwca wrócimy do studia i spędzimy kolejny miesiąc kończąc nasze prace. Kreatywność nam dopisuje i wydaje mi się, że jeśli lubiliście nasz ostatni krążek (,,Worship Music” z 2011 roku – przyp. red.), to naprawdę pokochacie nowy album.
Całą rozmowę możecie przesłuchać poniżej: