Jak być może wiecie, Dave napisał (wspólnie z dziennikarzem NY Timesa) swoją autobiografię pt. „Mustaine: A Heavy Metal Memoir”, która ma się lada moment ukazać. W wywiadzie dla ctv.ca zacytowano fragment tej książki, w którym Dave sugeruje… sami sprawdźcie co.
„Mustaine przeszedł długą drogę narkotykowego i alkoholowego szaleństwa oraz tragedii, nim zaprowadziła go na nową ścieżkę.
Zanim Mustaine stał się frontmanem Megadeth, grał na gitarze w Metallice i fani thrashu wiele już przeczytali o jego historii jako współzałozyciela tej wielkiej kapeli.
Jednak Mustaine został wykopany z Metalliki we wczesnych dniach istnienia zespołu za przesadzanie z narkotykami i alkoholem i jako outsider obserwował, jak zespół stawał się supergwiazdą.
Pozostawiony z niczym, prócz poczucia zdrady, Mustaine założył Megadeth. Mówi, że jego odejście stało się „inspiracją” i że napędzała go chęć zemsty.
W swojej książce obwinia Larsa Ulricha za ujmowanie jego wkładowi w twórczość Metalliki we wczesnych dniach.
Mustaine:
„Bez moich utworów i moich solówek – bez mojej energii – nie wiem, czy Metallica kiedykolwiek stałaby się tym zespołem, którym się stała.”
Jednakże Mustaine twierdzi, że obecnie „nie ma spięcia” między nim, a Metalliką.
Mustaine:
„To prasa napędzała to wszystko.”
Dalej artykuł skupia się na dalszych problemach Dave’a ze sobą, ale już z Megadeth. Do przeczytania tutaj.