Powrót oryginalnego składu Smashing Pumpkins okazuje się nie tak bardzo triumfalny, jak zapewne spodziewał się tego Billy Corgan. Wszystko „przez” basistkę D’Arcy Wretzky, która, według jej słów, nie została uwzględniona w reaktywacji i nawet nie została poinformowana o wejściu grupy do studia. D’Arcy zaczęła publikować wiadomości, które wymieniała z Billym oraz udzieliła paru wypowiedzi dla mediów, w tym obszernego wywiadu dla Alternative Nation.
Według D’Arcy, która grała w zespole od 1988 do 1999 roku, na przeszkodzie pełnej reaktywacji stanęło ego neurotycznego dyktatora, Billy’ego Corgana, który wciąż traktuje Smashing Pumpkins jako swoją własność, a członków grupy jako narzędzia do osiągania swoich celów. Obecnie w skład SP wchodzą oprócz Corgana oryginalni członkowie James Iha i Jimmy Chamberlin oraz gitarzysta Jeff Schroeder, który dołączył w 2007 roku po pierwszej reaktywacji i nagraniu płyty „Zeitgeist”. Stanowisko basisty na początku nie zostało podane do wiadomości, być może dlatego, że Billy chciał negocjować z D’Arcy lub po prostu nie chciał wzbudzać kontrowersji, że w „oryginalnym składzie” znajdzie się inna postać oprócz nadprogramowego Schroedera.
Do tej pory z instagrama zespołu oraz jego członków można było wywnioskować, że zamknęli się oni w studio Ricka Rubina z producentem Howardem Willingiem i nagrywają nowy materiał. Sam Corgan pisał o 26 pomysłach na piosenki. Ogłoszenie wielkiego powrotu zaplanowano na jutro, czyli 15 lutego. Wydawało się to dość dziwne, że w tak krótkim czasie (około miesiąca przebywania w studio) muzycy zebrali się w nowym składzie i zarejestrowali album. D’Arcy zdradza, że ukończyli oni najprawdopodobniej tylko jeden utwór, którym będą promować comeback, a dalsza część muzyki zostanie (być może) nagrana po trasie koncertowej. Według basistki stoi to w sprzeczności ze słowami Corgana, którego pierwotnym celem było ponowne zjednoczenie zespołu, a nie granie starych kawałków dla pieniędzy:
Naprawdę lubiłam naszą przyjaźń, ale on się nie zmienił. Jeżeli mówisz o przeszłości, musisz zobaczyć te wiadomości, by to zrozumieć, ale jeśli chodzi o pieniądze, jest po prostu straszny. Prawie natychmiast zaczęliśmy rozmawiać o powrocie, po powiedział mi 'Może wiesz, a może nie, ale ta sprawa z wrestlingiem, w którą wszedłem zaprowadziła mnie do dziury.’ To była jedna z pierwszych rzeczy, jakie powiedział, a to była chyba druga nasza rozmowa, ale nie chcieliśmy robić po prostu „powrotu”. Razem chcieliśmy znów tworzyć zespół, nie tylko zrobić powrót. Billy zawsze mówił 'Och, nigdy nie zrobię powrotu i nie będę grał staroci tylko dla pieniędzy.’ Dokładnie to się teraz dzieje.
Wretzky zdradziła, że stanowisko basisty Corgan przewidział już dla Jacka Batesa, syna Petera Hooka z Joy Division, który grał z Pumpkins na trasie w 2015 roku. D’Arcy mogłaby ewentualnie pojawiać się gościnnie przy różnych okazjach na parę utworów, jak chociażby Steven Adler w Guns N’ Roses. Odrzuciła ona tę propozycję, wtedy Billy „na pocieszenie” przyznał, że James Iha również nie jest do końca zaangażowany w projekt i tak naprawdę nową muzykę tworzą on i Jimmy Chamberlin z lekką pomocą Jeffa Schroedera.
Okazuje się więc, że „wielki powrót” „oryginalnego składu” Smashing Pumpkins może być jedynie marketingowym chwytem i wymysłem Corgana, który być może by tego chciał, jednak jak zwykle na własnych zasadach, które są nie do zaakceptowania dla innych. W wywiadzie dla Alternative Nation D’Arcy Wretzky wyraża swój żal, że pierwsza od prawie 20 lat realna szansa na powrót grupy została zaprzepaszczona, choć nie szczędzi też gorzkich słów Corganowi, co prawdopodobnie jeszcze bardziej zamyka jej drogę do realnego powrotu:
Wszyscy mówią, że zmienił się odkąd ma dziecko i że potrafi być bardzo czarujący i zabawny. Dobrze się z nim rozmawiało, lubiłam umysłowe sparingi z nim. Byłam jednak tak daleko od tego świata przez tak długi czas, nie wiedziałam o wielu szalonych rzeczach, na przykład, że wspiera Trumpa. Co? Albo ta sprawa ze przeobrażającymi się postaciami [Billy twierdził, że był świadkiem przeobrażenia reptilian – czytaj tutaj]. Naprawdę myślę, że on może mieć guza mózgu. Zawsze był nieznośny.
Oprócz tego, D’Arcy opublikowała swoje wiadomości, które wymieniała z Billym. Możecie je zobaczyć np. tutaj.
Z drugiej strony, by oddać sprawiedliwość Billy’emu wydaje się, że sytuacja jest podobna jak w przypadku Billa Warda w Black Sabbath i Stevena Adlera w Guns N’ Roses. Nie byli oni w wystarczająco dobrej formie, by dołączyć do swoich reaktywowanych kapel i pozostali członkowie pomimo szczerych chęci obawiali się, że muzycy nie podołają trudom wyczerpujących tras koncertowych. Podobna sytuacja może być w przypadku D’Arcy Wretzky, która być może jest w dobrej formie fizycznej, lecz patrząc na jej zdjęcia z ostatnich lat oraz obecnie, jej były zespół może obawiać się jej formy psychicznej:
Tymczasem wielkie ogłoszenie od Smashing Pumpkins już jutro o godzinie 18 polskiego czasu. Jesteśmy ciekawi, co zaserwuje nam Billy i spółka.