Festiwal w Woodstock, który odbył się w sierpniowy weekend ’69 roku to wydarzenie, które na zawsze zmieniło oblicze muzyki. Impreza odbywająca się pod hasłem „Peace, Love and Happiness” przyciągnęła ponad 400 tys. ludzi i mimo logistycznego chaosu trwała w najlepsze. Uczestnicy mogli posłuchać takich gwiazd jak Jimi Hendrix, Janis Joplin, Carlos Santana czy Jefferson Airplane. Niektórych jednak zabrakło.
John Lennon, który idealnie wpasowałby się w klimat festiwalu, nie dostał wizy. The Doors myśleli, że impreza okaże się niewypałem. Frank Zappa i Johny Cash zignorowali zaproszenie. Ci, którzy się pojawili, mieli okazję cieszyć się nieskrępowaną wolnością, wolną miłością i mogli bez przeszkód manifestować tak popularne w tamtych czasach poglądy antywojenne.
Woodstock to symbol, już od ponad czterech dekad. A co więcej, to symbol odporny na działanie czasu, w miarę jego upływu nabierający znaczenia i prowokujący do szukania kontynuacji – niemal w każdej kolejnej dekadzie. To jedna z owych nazw geograficznych, które mówią wszystko, podobnie jak Waterloo.
Marcin Sitko i Paweł Urbaniec odwalili kawał dobrej roboty. Zabierają nas w podróż w czasie i wrzucają w wir wydarzeń końca lat 60. ubiegłego wieku. W czasy, gdzie połowa społeczności amerykańskiej jest za wojną w Wietnamie, a druga pali karty poboru do wojska ze świadomością, że grozi za to więzienie.
Autorzy dają nam niespotykaną okazję poznania najsłynniejszego festiwalu świata od środka. Całość podzielona jest na trzy części, dzięki czemu dowiadujemy się o wszystkich najważniejszych aspektach imprezy.
Na samym początku obok rysu historycznego i opisu organizacji tego przedsięwzięcia, dostajemy szczegółową relację z każdego dnia Woodstocku, łącznie z cytatami gwiazd i organizatorów oraz opisami każdego koncertu i wszelkich wydarzeń obok, w tłumie fanów.
Kolejno otrzymujemy sylwetki wszystkich występujących zespołów i listę wykonywanych przez nich piosenek, by przejść do wywiadów z żyjącymi muzykami, którzy na własne oczy widzieli, co tam się działo. Jest to jeden z najcenniejszych fragmentów pozycji. Ich wypowiedzi stały się interesującym głosem do wydarzeń na błotnistej farmie Maxa Yasgura.
Chciałbym zaśpiewać piosenkę. Właściwi chciałbym ją zadedykować… Jest tu koleś, nie wiem, jak się nazywa, ale pamięta, jak Chip powiedział, że, no że jego kobieta urodziła dziecko. I wtedy pomyślałem sobie, wow! Tu jest naprawdę miasto! To dla ciebie stary i dla twojej kobiety. No i kurczę! Ten dzieciak, to dopiero będzie odlot!
– John B. Sebastian
Tekst ozdabiają liczne czarno-białe zdjęcia z festiwalu, prezentujące długowłosych hippisów najczęściej z wyciągniętymi w górę dłońmi w geście legendarnej już litery V oznaczającej znak pokoju. Możemy zobaczyć także ten ogromny tłum pod sceną, który jest naprawdę imponujący.
Festiwal The Woodstock Music and Art Fair okazał się kamieniem milowym w historii muzyki rockowej. Na stałe zapisał się na kartach historii, zmieniając życie wielu osób. Książka „Woodstock 1969. Najpiękniejszy weekend XX wieku” to pozycja obowiązkowa dla wszystkich fanów muzyki tego okresu.
Tę oraz inne książki, o których już pisaliśmy („The Rolling Stones. Warszawa ’67” oraz „The Rolling Stones za żelazną kurtyną”) możecie kupić na stronie wydawnictwa C2.
Wyro(c)k
0-10 Sad But True
11-20 Bad Reputation
21-30 Wild Thing
31-40 Satisfaction
41-50 Another Brick in the Wall
51-60 Proud Mary
61-70 Highway to Hell
71-80 2 Minutes to Midnight
81-90 Ace of Spades
91-100 Master of Puppets
- Warsztat autora8
- Treść8
- Walory estetyczne9