Niektórzy fani dla Metalliki są w stanie poświęcić wiele i… wychodzi im to na dobre. Tak było w przypadku mieszkającego w LA, 37-letniego Irlandczyka, niejakiego Micka Cassidiego, z zawodu animatora (na zdj. poniżej z Jamesem), który w 2006 po pijaku założył się z żoną w dość nietypowy sposób.
Nie, nie chodziło o brak seksu póki zespół nie wypuści nowej płyty, aż tak się chyba nie upił (choć nie znamy konsekwencji jego postanowienia), ale o to, że… do tego czasu nie tknie maszynki do golenia.
Efektem były: 30-centymetrowy zarost, 65 tysięcy „fanów” obserwujących jego przyrost na codzień w internecie, którego Mick stał się gwiazdą, a finalnie spotkanie z Jamesem, który zgodził się Micka ogolić podczas imprezy z okazji premiery „Death Magnetic” (na zdj. przymierza jego brodę – może zainspirowało go to do zapuszczenia tej, którą długo potem nosił?).
Mick po tym fakcie stwierdził: „To była ulga. Ta broda sprawiała, że wyglądałem jak owłosiony pomidor”.
———————————
Robimy konkurs na najlepsze [dotrzymane!] postanowienie do wydania kolejnej płyty? 🙂 W jaki sposób bylibyścię się gotowi poświęcić, żeby dobrze bawić się u boku Jamesa podczas release party?