Basista grupy Tool Justin Chancellor udzielił wywiadu dla magazynu Bass Player, w którym zapewnia, że grupa intensywnie pracuje nad długo wyczekiwanym następcą krążka „10,000 Days”:
Jesteśmy w głębokim procesie tworzenia nowego materiału, próbujemy go zawęzić oraz pogrupować pomysły. Przez ostatnie kilka miesięcy pracujemy nad nowymi numerami bardzo intensywnie. Szukamy istoty utworu, ich głównych tematów, szkieletu między wersami i refrenami. Badamy różne rozwiązania, zmieniamy pomysły, wracamy do niektórych punktów i odwracamy je do góry nogami. Dajemy czas nowym rzeczom, żeby potem móc zobaczyć w nich kolejne możliwości. Chcemy być odpowiedzialni za to, co tworzymy, staramy się odkrywać nowe rzeczy, których nikt wcześniej nie odkrył. To trochę jak alchemia, jak eksperymentowanie.
https://www.youtube.com/watch?v=hglVqACd1C8
Na pytanie o powody ogromnych odstępów czasowych miedzy albumami, Justin odpowiedział:
Pisanie nowych numerów to dla nas bardzo wyczerpujące zajęcie, po stworzeniu albumu jedziemy na kilkuletnią trasę. Jesteśmy wszyscy bardzo zaangażowani w tę pracę, dlatego potrzebujemy przerwy, kiedy wracamy z koncertów. Mamy też wiele nierozwiązanych spraw sądowych, z którymi sami sobie radzimy, a to nie inspiruje do tworzenia. Ale walczyliśmy by osiągnąć swoją pozycję i leży to niemal w naszym obowiązku, żeby dać sobie czas na odkrywanie wyjątkowych koncepcji, dopóki jesteśmy na tej planecie. Jesteśmy swoimi największymi krytykami. Robimy co w naszej mocy, żeby stworzyć coś, co zadowoli nas wszystkich i każdy będzie dumny z tego co wyprodukowaliśmy. Jestem bardzo podekscytowany nowym albumem, a materiał który się na nim znajdzie będzie bardzo inspirujący, dlaczego mamy się z tym spieszyć?
W tym miejscu warto przypomnieć, że premiera ostatniej płyty Tool miała miejsce w 2006 roku, co daje nam już 10 lat oczekiwania na nowy materiał. Cóż…pozostaje nam dalej cierpliwie czekać.