Na ostatnim koncercie Slipknot wokalista zespołu Corey Taylor postanowił dać nauczkę fanowi w pierwszym rzędzie, który bawił się telefonem – podszedł do niego i po prostu wytrącił mu telefon z ręki. Swoje zachowanie zarejestrowane przez kamery wytłumaczył później na tweeterze:
Jeżeli zamierzasz pisać na telefonie, zostań w domu.
Następnie dodał, że wspomniany fan, czy raczej uczestnik koncertu „całkowicie zrozumiał błąd i śmialiśmy się z tego razem”.
— Slipknot (@slipknot) 10 lipca 2016
Taylor jest znanym przeciwnikiem używania telefonów i urządzeń rejestrujących na koncertach, czego wyraz dał w jednym z wcześniejszych wywiadów z 2014 roku:
Tak wielu ludzi ma twarze przyklejone do telefonów, że nie uważają na to, co się dzieje. Wytykam i śmieję się za każdym razem gdy widzę kogoś z telefonem idącego ulicą i jestem w tym brutalny. To głośne i nieprzyjemne, pytam ludzi „Widzieliście to?” Kocham to, myślę, że to śmieszne. Wyłączcie telefony i zajmijcie się tym, co naprawdę robicie.
Widzę czasem ludzi patrzących na telefony na koncertach. Nie robią tego aż tak często na naszych koncertach, a jeżeli tak się dzieje, robią to w dalszych rzędach, bo gdy widzę ich gapiących się w telefony i tweetujących wylewam na nich butelki wody.
Była raz taka biedna dziewczyna i była fanką, ale w tym samym czasie nie wiedziała co się dzieje. Wylałem na nią cztery butelki i to musiało zepsuć jej telefon. Wtedy była przygnębiona przez cały wieczór, a ja tylko wzruszałem ramionami i mówiłem „Hej, to koncert na żywo, uważaj albo idź sobie.” Więc tak, nie widzę ich aż tak dużo, bo wiedzą, że zepsuję im telefon jeżeli będą to robić w pierwszym rzędzie.
Przyjdziecie i nagracie to wszystko, ale czy będziecie się cieszyć z tego, że tu jesteście? Jeżeli serio chcecie tak robić to wynoście się! Ludzie muszą się odłączyć od swoich telefonów i zrozumieć, że tracą swoje życie. To smutne. I może jestem starym dupkiem, ale mnie to nie obchodzi. Taka jest prawda, nieważne ile masz lat.
Tutaj dla kontrastu zgoła inne zachowanie frontmana Filter, Richarda Patricka, który zabrał telefon od filmującego koncert fana i sam zarejestrował swoich muzyków, po czym zwrócił aparat. Co wy myślicie na ten temat?