Amerykanie z Slipknota zmuszeni był przerwać koncert po wykonaniu kilku utworów w Hartford z powodu nieznanych problemów zdrowotnych basisty Alessandro Venturelli. Muzyk został przewieziony do szpitala. Po około 20-minutowej przerwie, Slipknot wrócił na scenę, już bez Venturelli i zagrał resztę setu.
Jeszcze przed wznowieniem występu, Corey Taylor odniósł się do zaistniałej sytuacji:
Naszemu basiście Alexowi…. coś się stało. Nie jestem pewien co. W tym momencie jest przewożony do szpitala. Zróbcie dla niego cholerny hałas. Prześlijcie odrobinę miłości. Musieliśmy zmodyfikować kilka rzeczy, ale będziemy wciąż dla was grać. Chcemy tego, tak samo jak Alex.
Co dokładnie dolega muzykowi? Tego dowiemy się zapewne w najbliższych dniach.
Zespół obecnie jest w trasie, promującej ostatnie wydawnictwo „.5: The Gray Chapter”, wydane w zeszłym roku. Muzycy niedawno odwiedzili również nasz kraj w ramach Impact Festival.