W niedawnym wywiadzie dla News-Press.com Scott Ian żartował z tego, że jest najbardziej rozpoznawalnym członkiem Anthrax. Jak stwierdził muzyk, wszystko za sprawą jego koziej bródki, o której niektórzy twierdzą, że „ma swój własny kod pocztowy”. Gitarzysta mówił:
Chciałbym, żeby każdy, kto mnie rozpoznaje, kupił naszą płytę. Bylibyśmy wtedy wielcy jak Adele. Jestem rozpoznawany wszędzie w miejscach publicznych… Jednak dziewięć na dziesięć osób to ludzie, którzy poznają moją twarz, ale tak naprawdę nie mają pojęcia, kim jestem. Chciałbym, żeby coś takiego było możliwe: „Oh, chcesz zdjęcie? Ok, idź kupić płytę, a potem zrobimy sobie foto.”
Jak twierdzi Scott, łatwo jest rozpoznać, czy ktoś jest fanem Anthraxu, czy po prostu szuka okazji do zrobienia sobie zdjęcia:
Uwierz mi, potrafię rozróżnić osobę, która naprawdę zna moją kapelę od kogoś, kto do mnie podchodzi, bo prawdopodobnie widział mnie w VH1 na pół sekundy i myśli, że spotkał kogoś sławnego. Robię wtedy co w mojej mocy, żeby nie zepsuć mu nadziei i marzeń.
Jeśli trafiam na fana, jest totalnie inaczej. Takie spotkanie jest na ogół o wiele lepszym doświadczeniem dla takiej osoby. Jeśli ktoś pyta: „Poznaję cię. Skąd mogę cię znać?” Wtedy reaguję mówiąc coś w stylu, że to naprawdę nie mój obowiązek, odpowiadać na to pytanie. Nie do mnie należy odpowiedź. To twoja działka. Czuję po prostu, że jeśli kogoś zaczepiasz – czego ja nigdy nie robię – to powinieneś wiedzieć, z kim rozmawiasz.
Jeśli nie wiecie, co Ian miał na myśli, wspominając program muzyczny VH1, już śpieszymy z wyjaśnieniami. Scott wśród niemetalowych fanów jest prawdopodobnie najbardziej rozpoznawalny za sprawą swoich występów w VH1. Muzyk prowadził kilka programów na tej stacji, w tym serie „I Love The 70s”, „I Love The ’80s”, „I Love The ’90s”, „100 Most Metal Moments” oraz „Awesomely Bad Number One Songs”.