To właściwie dwa newsy. Z jednej strony zespół, który zrobił wyjątek od zasady nieodnoszenia się do spekulacji (w tym wypadku takich, że być może nie przyjadą na miejsce, choć było wiadomo już ponad tydzień temu, że problemów nie będzie, o czym informowaliśmy w shoucie i na Facebooku) i oficjalnie zwrócił się do fanów z Nowej Zelandii w tej sprawie, a z drugiej świetny gest tamtejszych władz, które rozdadzą 240 darmowych biletów uczniom, którzy pomagali sprzątać miejsce koncertu po trzęsieniu ziemi. UPDATE: kolejne 300 biletów dla uczniów i pracowników służb od Metalliki.
Christchurch, a więc miasto, w którym nowozelandcy fani wywalczyli sobie dwa dodatkowe koncerty, 3 września znalazło się w pobliżu epicentrum trzęsienia ziemi o sile ponad 7 stopni (a następnie jeszcze 5 stopni na dobitkę). Mieszcząca na koncertach do 8,888 osób CBS Canterbury Arena (jeszcze do niedawna Westpac Arena) mająca być miejscem nadplanowych występów wg jej szefów „nie wydała się” doznać zniszczeń, choć inżynierzy sprawdzają wszystko na miejscu. Jakkolwiek zastana w mieście rzeczywistość nie wyglądała najlepiej wydaje się, że generalnie ucierpiały tylko najwrażliwsze konstrukcje takie jak budynki z cegły.
Aby koncert mógł się odbyć całą okolicę należało oczywiście oczyścić ze skutków działania sił natury. W zamian za bezinteresowną pracę, jaką wykonali pomagający przy tym uczniowie, rada miasta postanowiła wynagrodzić im to fundując im w sumie 240 darmowe bilety na koncert. Podziękowania uczniom złożył również obecny na miejscu premier John Key, który zapowiedział też zorganizowanie dla miasta specjalnego koncertu z udziałem lokalnych i krajowych gwiazd.
Natomiast Metallica, pomimo zapewnienia o swoim przyjeździe wystosowanego poprzez agencje prasowe wcześniej, postanowiła osobiście odnieść się do spekulacji, jakoby żywioł miał pokrzyżować jej plany:
Jesteśmy [nadal]na trasie do Melbourne nastawieni psychicznie na dotarcie tam i znalezienie się w tej okolicy po raz kolejny. Mamy jakby tu taką jakby politykę, by nie odpowiadać na plotki i spekulacje, jednakże ostatnie 7.2-stopniowe trzęsienie ziemi w Christchurch, Nowej Zelandii to zdecydowanie wyjątkowa sytuacja i mamy świadomość, że miały miejsce rozmaite doniesienia, byśmy mieli tam nie dotrzeć.
Cóż, przyjeżdżamy. Na pełnym gazie. Od przedzierania się przez europejski pył wulkaniczny w minionym kwietniu (nie opuściwszy żadnego występu…) po mieszkanie w Kalifornii przez większość naszego życia, dobrze znamy efekty naturalnych katastrof i sercem jesteśmy z tymi z was, których dotknął ten duży wstrząs. To co możemy zrobić i zrobimy to to, co robimy zawsze – przyjedziemy i zagramy, damy z siebie 110% i „rozruszamy tą budę” (!!) na swój własny, wyjątkowy sposób w obie noce, jakie spędzimy w Christchurch.
Nie możemy doczekać się naszej jesieni w Australii i Nowej Zelandii… to dopiero się zaczyna!
UPDATE: do bonusowej puli wejściówek ufundowanych przez miasto dorzuciła się sama Metallica (wraz z promotorem Michaelem Coppelem) fundując kolejne 300 dla uczniów, a także pracowników służb publicznych.
Burmistrz Bob Parker stwierdził, że to bardzo hojny gest, który niesie wspaniałe przesłanie dla setek ludzi, którzy przepracowali tysiące godzin przywracając miasto do życia i dodał:
„Metallica to jedyne w swoim rodzaju doświadczenie i ci uczniowie, jak również kolejne 60 osób ze służb publicznych zapamiętają do do końca swojego życia.”
W sumie w akcji porządkowej wzięło udział ponad 2000 uczniów, z czego około setka zjawiała się regularnie każdego dnia. Ostatniego dnia pracowało razem 906 uczniów usuwając z ulic piach i gruz.