We wczorajszym wydaniu Kerrang! opublikowano list, jaki Lars Ulrich przesłał do redakcji. Poniżej skany i tłumaczenie:
„Hey Kerrrrrrrrang!
To był cichy poranek, ale 2013 to dla Metalliki rok zajęty jak nigdy. Mówię „bardziej zajęty niż kiedykolwiek”, bo moje spojrzenie na świat wywróciło się do góry nogami. Koncertowanie to teraz dla mnie prawdopodobnie najprostsza z rzeczy – po prostu latamy po świecie, gramy występy. A kiedy jestem w trasie, mam o wiele więcej wolnego czasu w porównaniu do tego, gdy jestem w domu. Balansuję pomiędzy zabieraniem dzieciaków do szkoły, spędzaniem czasu po swojemu, kończeniem filmu „Through The Never” i ciągłym pisaniem na nową płytę cztery dni w tygodniu. Gdy piszemy lub nagrywamy, dajemy z siebie wszystko, więc wszystko jest teraz na wariackich papierach.
Nowy album nabiera kształtów… powoli. To wydaje mi się odpowiednie określenie. Ale, wiecie, dziś ma się lepiej niż wczoraj i będzie w jeszcze lepszej kondycji jutro niż jest dzisiaj. Lodowce posuwają się szybciej, ale siedzimy w tym i mam tuziny świadków, którzy bez problemu zeznają o naszym codziennym kawałkopisaniu w HQ Metalliki. W tym momencie przeczesujemy riffy i pomysły, słuchamy jamów. Myślę, że jest ich ponad 1000, więc to troszkę przytłaczające, ale przechodzimy przez to i po prostu staramy się zazębiać na najlepszych pomysłach.
Poza tym mamy [nasz]film [3D] „Through The Never”… który w dalszym ciągu nabiera kształtów, jak wszystko w Metallice, powoli! Ustaliliśmy datę premiery na za parę miesięcy, więc chyba czas najwyższy, żeby nabierał kształtów! Jeszcze dziś mamy kolejną projekcję, na którą się wybieram. Wiele uczę się nt. filmu i produkcji filmowej. Jeśli porównać ją do nagrywania, a potem edycji i miksowania, proces obróbki filmu jest znacznie bardziej złożony, niż miksowanie w świecie muzyki. Mamy jakieś 10-20% edycji za sobą. Ale, wiecie, przez edycję można uczynić film świetnym, albo bezwartościowym, więc wiele z naszych najważniejszych decyzji jest wciąż przed nami.
Dane DeHaan, który jest gwiazdą naszego filmu, występuje w nadchodzącym filmie „Niesamowity Spider-Man” i ma jeszcze dwie lub trzy duże premiery tego roku. Jego gwiazda jaśnieje, więc myślę, że ludzie będą z nim dość oswojeni, a doda wszystkiemu dodatkowego atutu. Jedno, co mogę wam powiedzieć, to że będzie to coś innego od wszystkiego, co dotychczas widzieliście. I oby to wyszło na dobre!
No i mamy też Orion. Ludzie już mówią o przywiezieniu go przez nas do Europy. Dostajemy oferty, by pojechać z nim do Ameryki Południowej i w inne miejsca, ale, na ten moment, to dopiero nasz drugi rok. Ledwie co założyliśmy pieluchy, ledwie co chodzimy, dopiero co nauczyliśmy się raczkować. Zatem, wiesz, po prostu jest za wcześnie by powiedzieć, czy Orion przybędzie do Europy. Bardzo chciałbym to zrobić kiedyś w przyszłości, ale, w tej chwili, dajcie nam jeszcze po prostu kolejny rok, żebyśmy to wszystko ogarnęli i zebrali do kupy.
Wracam do objazdówki po szkołach.
Lars
Kliknij na wybraną stronę, aby powiększyć: