Pod koniec września redaktor Jimmy Cabbs przeprowadził wywiad z liderem Soulfly, Maxem Cavalerą. Anglojęzyczne wideo znajdziecie na samym dole postu, natomiast najciekawsze fragmenty rozmowy przetłumaczyliśmy specjalnie dla Was. Najwięcej zamieszania wzbudziło pytanie o liczne nawiązania do Biblii na najnowszym albumie brazylijskiej formacji pt. „Archengel” oraz o to, czy nie będzie z tego powodu źle odbierany. Muzyk wyjaśnia:
Grając metal zawsze będziemy pod kontrolą, zawsze będziemy osądzani przez społeczeństwo, po prostu trzeba się do tego przyzwyczaić. Wiesz, to uczucie…nawet gdy jestem na lotnisku, siedzę tam i czuję spojrzenia ludzi. Nie zawsze jest to miłe. Zawsze szuka się bezpieczeństwa… [śmiech]. Ale nie wiem…myślę, że praca nad „Archengel” była bardzo…nie jesteśmy chrześcijańskim zespołem, ani chrześcijańską grupą. Nikomu nie wciskamy, ani nie sprzedajemy religii. W rzeczywistości wiele moich ulubionych zespołów jest satanistycznych jak np. Watain, czy Behemoth, a ja mimo tego nieustannie noszę ich t-shirty. Nie obchodzi mnie to kompletnie
Chciałem po prostu zrobić coś innego i ekscytującego. Tak sobie czytałem i…niektóre historyjki ze Starego Testamentu naprawdę są świetne do metalu, rzekłbym, że nawet idealne. Świetnie to ze sobą współgra. Skorzystałem z kilku fraz ze Starego Testamentu w kawałku 'Sodomites’.
Nawiązywałem już do wszystkiego. Polityczne elementy pojawiły się na „Chaos A.D.”, etniczne na „Roots”, a do niewolnictwa nawiązywałem na „Enslaved”. No i jeszcze „Dark Ages” jest o śmierci Dimebaga i tym całym mrocznym okresie.
Jeżeli mogę zrobić coś nowego i ekscytującego, to dlaczego miałbym na to nie przystać? Próbuję zrobić to jak najlepiej, ale naprawdę nie mam takiej mentalności, by głosić ludziom jak powinno, a jak nie powinno być. To nie moja sprawa. Po prostu tworzę kawałki i chciałbym, by kopały tyłki. Moim celem jest robienie jak najlepszych utworów, które są także potężne, a ludzie odbierają je pozytywnie…na przykład śpiewając. Refreny – prace nad refrenami są jedną z moich ulubionych rzeczy, a to dosyć skomplikowana sprawa. Przecież one nie przychodzą od tak, no ale kiedy tłum je podłapie i śpiewa… Człowieku, to najlepsze uczucie na świecie.
„Archengel” ukazał się 14 września nakładem Nuclear Blast (w Polsce dystrybucją zajmuje się Mystic Production). Zachęcamy do zapoznania się z naszą recenzją wydawnictwa.