Jak widać, cały czas istnieje pewne napięcie między byłymi kolegami z zespołu. W wywiadzie z Broken Neck Radio Max zdradził, co najbardziej nie daje mu spokoju w związku ze starymi dziejami:
Może mogliśmy zostawić sobie nazwę Sepultura i nie stracić jej. Faktem jest, że była nasza. My ją stworzyliśmy. Mogliśmy był sprytniejsi w tym aspekcie i trzymać się swoich rzeczy. Nie pozwolić ludziom przejąć ich, tak jak to się stało. Tylko to zrobiłbym inaczej. Ale reszta jest w porządku. Z drugiej jednak strony, gdybyśmy nie stracili nazwy, nie miałbym Soulfly, Kller Be Killed czy Cavalera Conspiracy, więc w ostatecznym rozrachunku – chrzanić to. Stało się, co się stało. Wyszło z tego coś dobrego. Mimo wszystkich tych niemiłych rzeczy, teraz jest ok. Może tak miało być. Nie wiem. Nie planowałem na pewno, żeby sprawy tak się potoczyły. Myślałem, że będę z nimi do końca. Zawsze tak ci się wydaje. Jednak życie ma inne plany. Musisz się do nich dostosować.