Neurosis zdecydowanie nie rozpieszcza polskich słuchaczy, po raz ostatni bowiem gościli u nas w 2013 roku. Po 8. latach przerwy formacja jednak powróci do Polski i wystąpi 26 lipca w Warszawie (Progresja) oraz dzień później w Gdańsku (B90).
Gościem specjalnym podczas tych występów, jak i całej trasy, będzie YOB. Trio z Oregonu po raz ostatni gościliśmy w listopadzie ubiegłego roku. Koncerty te były doskonałą okazją, aby porozmawiać z Mikiem Scheidtem, frontmanem kapeli.
Bilety w przedsprzedaży do nabycia w cenie 120 zł za pośrednictwem sklepu organizatora – Knock out Productions. W dniu koncertu będą dostępne na bramkach 20 zł drożej.
Neurosis (USA)
Nazywa się ich pionierami post metalu, lecz ograniczanie muzyki pochodzącego z kalifornijskiego Oakland i istniejącego od 1985 roku zespołu Neurosis tylko do takiej etykietki, byłoby nierzetelne. Formacja, której głównymi siłami napędowymi są Scott Kelly i Steve von Till, wyszła bowiem od hardcore punka, by później korzystać w swej twórczości z doomu, sludge’u, czy ambientowej elektroniki. Granice kreatywności mają zakreślone bardzo szeroko, co czyni obcowanie z ich muzyką wyjątkowym doświadczeniem, a samą twórczość ogromnie trudną do zaklasyfikowania.Na koncie mają kilkanaście płyt studyjnych, a wśród nich, chociażby wybitną kolaborację z legendarną Jarboe. Neurosis nie nagrywa często, a jeżeli już wchodzi do studia, efektem pracy jest porcja muzyki, obok której nie da się przejść obojętnie. Nie bez przyczyny są inspiracją dla wielu wykonawców, którzy poruszają się po szeroko pojętym terytorium alternatywnego metalu. Wyjątkowe są również koncerty Amerykanów, zarówno pod względem oprawy wizualnej, jak i energii, jaką muzycy wytwarzają oraz mistycznego klimatu, chociaż w czasie występu nie komunikują się z widownią. Neurosis cenią sobie niezależność, dlatego też w 1999 roku powołali do życia wytwórnię Neurot Recordings, w której od lat ukazują się płyty grupy oraz innych wyjątkowych artystów.
YOB (USA)
Założona w 1996 roku przez gitarzystę i wokalistę Mike’a Scheidta grupa Yob poza krajem pochodzenia i dobrymi, koleżeńskimi stosunkami z Neurosis, ma z kapelą panów von Tilla i Kelly’ego wspólnego również to, że od lat pracuje bez pośpiechu, na pierwszym miejscu stawiając jakość i szczególny klimat tworzonej muzyki. Niby to tylko doom metal, czyli coś, co dobrze znamy, ale w wersji Yob ma w sobie coś wyjątkowego, co z miejsca pozwala rozpoznać twórcę. Z pewnością można odnieść te słowa do wydanego w 2018 roku albumu „Our Raw Heart”, który został rewelacyjnie przyjęty, podobnie jak promujące go koncerty w Polsce. Potężna, blisko 75-minutowa porcja muzyki, która nie wiadomo kiedy mija. Podobnie jest w przypadku albumu „Clearing the Path to Ascend” z 2014 roku, nad którym rozpływały się tak prestiżowe media muzyczne, jak „Rolling Stone”, Decibel, czy Stereogum.Yob to przede wszystkim lider. Postać wyjątkowa, były instruktor krav magi, troskliwy ojciec, a jednocześnie osoba, która przez lata zmagała się z ciężką depresją i nie bała się o tym mówić w wywiadach. To także wielki fan metalowej muzyki (choć nie tylko takiej), w tym, chociażby polskiej Animy Damnaty. Od dekady skład Yob jest niezmienny i uzupełniają go perkusista Travis Foster i basista Aaron Rieseberg. W trójkę tworzą na scenie magiczne widowisko, które na długo pozostaje w pamięci.
Dyskografię Neurosis zamyka „Fires Within Fires” z 2016 roku, które ukazało się nakładem Neurot Recordings. Jak sugeruje plakat, muzycy podczas nadchodzących koncertów wciąż będą promowali ten materiał.