16. czerwca 2010 roku byliśmy świadkami historycznego występu na warszawskim Bemowie. Podczas „Sonisphere Festival” scenę dzieliły Metallica, Megadeth, Slayer oraz Anthrax. Blisko 81 000 fanów thrash metalu przeżyło jeden z najlepszych dni w swoim życiu. Kirk Hammett nie ukrywa, że chciałby powrócić do wspólnych występów.
Podczas gościnnego występu ze Scottem Ianem (Anthrax) na antenie SiriusXM Volume wyjaśnił, na jakich zasadach opierała się inicjatywa występów „Wielkiej Czwórki”:
Termin „Wielka Czwórka” został stworzony przez media. Byliśmy nim bombardowani z każdej strony. Aż pewnego dnia pomyśleliśmy „Czas zebrać wszystkie zespoły razem i pojechać w trasę, tak jak zwykliśmy to robić w przeszłości”. Plan był taki, żebyśmy grali każdy koncert z kim innym. Ale później narodził się pomysł, aby stworzyć trasę tylko dla „Wielkiej Czwórki”. Trochę trwało zanim wszystkie sprawy ułożyły się pomyślnie, ale wszyscy pragnęliśmy grać razem i świętować nasze kariery.
Mimo, że nie ogłosiliśmy żadnych koncertów „Wielkiej Czwórki”, to osobiście uważam, że tak się stanie w przyszłości. Nie wiem kiedy, ale to tylko kwestia czasu.
Dla mnie te koncerty to rodzaj świętowania. To święto dla nas – muzyków, oraz wszystkich fanów muzyki, którzy mają okazję usłyszeć nas razem. Więc dlaczego nie kontynuować tego pomysłu?
W podobnym tonie wypowiedział się lider Megadeth – Dave Mustaine, który stwierdził, że jest otwarty na trasę „Wielkiej Czwórki” już w 2017 roku. Domagał się on jednak równego podziału czasu pomiędzy wszystkie zespoły.