Ta dyskusja miała już miejsce wśród fanów wielokrotnie. Sam James w zasadzie przyznał, że być może wydane rok po roku „Loady” powinny były zostać ostrzej zsekwencjonowane, by w efekcie dostarczyć fanom jeden solidny album z najmocniejszymi utworami, zamiast dwóch z mnóstwem różnorakich, które w dużym stopniu sami uznaliście za najgorsze kawałki Metalliki. Dyskusję tę podjął teraz komik Jim Florentine, współprowadzący 'That Metal Show’, który niedawno gościł Kirka, a na którego odcinek z Larsem jeszcze czekamy. Jim wspomniał o tym w swym podcaście ’Metal Comedy Midgets’, po czym został poproszony o rozwinięcie swej myśli przez Ultimate Classic Rock. Jego argumentację za tym, że jeden album byłby słuszniejszy przedstawiamy w środku. Utożsamia ona w zasadzie opinię wszystkich zwolenników wersji 'co by było gdyby’. Proponujemy też własny zestaw kawałków na ten hipotetyczny album i pytamy: jak wyglądałaby tracklista tego albumu w Waszym wydaniu? Co byście odrzucili?
Czy jako okładkę dla tego albumu zespół wybrałby najbardziej kontrowersyjną pracę Adreasa Serrano, 'Piss Christ’?
Dyskusji jako takiej u nas jeszcze nie było, lecz rok temu już głosowaliście w ankiecie na ten temat. Głosy ówcześnie rozłożyły się w następujący sposób:
Gdyby z utworów z LOAD i Re-LOAD miał powstać jeden solidny album, które z nich byś na nim zamieścił(a)? (max. 13)
- Fuel (9%, 504 głosów)
- The Memory Remains (8%, 464 głosów)
- The Unforgiven II (8%, 450 głosów)
- Until It Sleeps (7%, 434 głosów)
- King Nothing (7%, 418 głosów)
- Devil's Dance (6%, 373 głosów)
- Bleeding Me (6%, 332 głosów)
- Ain't My Bitch (5%, 305 głosów)
- Mama Said (5%, 301 głosów)
- Hero of The Day (5%, 284 głosów)
- The Outlaw Torn (4%, 252 głosów)
- Fixxxer (4%, 207 głosów)
- Low Man's Lyric (3%, 184 głosów)
- The House Jack Built (3%, 169 głosów)
- Wasting My Hate (3%, 158 głosów)
- 2x4 (2%, 143 głosów)
- Carpe Diem Baby (2%, 140 głosów)
- Better Than You (2%, 105 głosów)
- Bad Seed (2%, 90 głosów)
- Ronnie (1%, 82 głosów)
- Where The Wild Things Are (1%, 80 głosów)
- Thorn Within (1%, 79 głosów)
- Prince Charming (1%, 75 głosów)
- Cure (1%, 68 głosów)
- Attitude (1%, 64 głosów)
- Poor Twisted Me (1%, 45 głosów)
- Slither (1%, 38 głosów)
Oddanych głosów: 551

Jim Florentine:
Szanuję Metallikę, podejmują ryzyko. Chodzi jednak o to, że… jako fan mówisz, 'OK, lubię ten, nie podobał mi się ten, pewnie polubię następny.’ To jak z twoim ulubionym aktorem: zrobi trzy świetne filmy pod rząd, a potem może zrobić gniot.
…I to jest prawdą z każdym podwójnym albumem. Nienawidzę, kiedy zespoły stają się tak popularne, że ich ego sprawia, że myślą, że cokolwiek napiszemy musimy wydać, bo to jest niesamowite i musimy zrobić te dwa albumy zamiast jednego. Guns N’ Roses są temu winni – 'Use Your Illusion’ I i II powinny były być jedną płytą. System of a Down, Smashing Pumpkins… jedyny podwójny album, który uważam się sprawdził to 'Physical Graffiti’ Led Zeppelin. Wołałbym, żeby zespół po protu wypuścił jeden świetny album i zostawił bonusowe kawałki na później, na remaster, albo gdy chce się wydać box set.
Teraz jakby na to spojrzeć, 'Load’ zdecydowanie przodował. Pierwsze dziewięć utworów, kochałem je, a ostatnie trzy czy cztery to dla mnie zbędny bagaż. Wziąłbym najlepsze trzy lub cztery z „ReLOAD’ i wsadził je tam na koniec – albo po prostu je wmieszał – i taki album byłby arcydziełem. W skali od 1 do 10, dałbym mu przynajmniej 8.5 lub 9.
Z mojej zupełnie subiektywnej perspektywy, biorąc pod uwagę również długość kawałków (max. 80:00) taki MegaLOAD zawierałby:
– King Nothing
– The Memory Remains
– Devil’s Dance
– The Unforgiven II
– Carpe Diem Baby
– The Outlaw Torn
– Wasting My Hate
– The House Jack Built
– Bleeding Me
– Fuel
– Ain’t My Bitch
– Fixxer
No i na oko nie udało się. Powyższe to ok. 82 minut i któryś utwór trzebaby wywalić, skrócić, albo wymienić. Np. pozbyć się Wasting My Hate, albo dać Ain’t My Bitch zamiast Where The Wild Things Are… moooże na styk by weszło, parę sekund by się gdzieś ugrało najwyżej.
Wasza kolej.