Nie od dziś wiadomo, że Dave Mustaine nie żyje najlepiej z członkami Metalliki. Wszystko z powodu trudnej przeszłości, którą dzielą. Dave przez niemal dwa lata był gitarzystą grupy, ale po tym czasie mu podziękowano. Muzyk długo nie mógł się z tym pogodzić. Oliwy do ognia dodawał fakt, że zespół odniósł niebywały wprost, światowy sukces. Mustaine, po opuszczeniu Metalliki, postanowił założyć własny band, a przyświecały mu dwa cele. Zapytany o nie przez fana, odpowiedział:
Miarą sukcesu było dla mnie to, czy danego dnia coś zjem, czy też nie. Kolejnym nadrzędnym celem była wizja zniszczenia Metalliki i zakończenia życia w vanie. Dobrą rzeczą jest fakt, że mam już za sobą urazę związaną z opuszczeniem zespołu. Cieszę się, że doszło między nami do zgody… No to gdzie te koncerty Wielkiej Czwórki???
Jak widać, na szczęście panowie zakopali topór wojenny, a ich stosunku są całkiem poprawne. Świadczy o tym chociażby fakt wspólnych występów. Nie pozostaje nic innego, jak czekać na wspomniane koncerty Wielkiej Czwórki.