Podczas trasy promującej „The Book of Souls” Iron Maiden stworzyło setlistę, która w znacznej mierze oparta była na nowych utworach. Nie jest to jednak normą w metalowym świecie. W rozmowie z Fortune, Bruce Dickinson wyjaśnił, dlaczego Żelazna Dziewica nie boi się prezentować nowych kompozycji na żywo.
Jeśli wykorzystujesz fanów i serwujesz im ciągle te same kawałki, to oni kiedyś odejdą. Wtedy stajesz się zespołem karaoke. Jeśli nie nagrywasz nowej muzyki, to po co grasz koncerty? Naszym zdaniem jeżdżenie po świecie i granie 30-letnich kawałków nie jest sukcesem. To zwykłe wyciskanie forsy.
Frontman stwierdził, że jeśli fani chcą usłyszeć jedynie stare utwory, to nie powinni przychodzić na koncerty.