Bill Ward, perkusista niechciany ostatnio w Black Sabbath, był gościem audycji radiowej „Rock 50”, w której opowiadał o swoich 5 ulubionych perkusistach. W tej grupie znaleźli się: Charlie Benante z Anthrax, Lars Ulrich, Dave Lombardo, Gene Hoglan z Testament oraz John Kelly z Type O Negative. Oto, co Ward miał do powiedzenia na temat trzech pierwszych nazwisk:
O Charliem Benante:
Po pierwsze uwielbiam dźwięk, który uzyskuje z werbla i w jaki sposób na nim gra. Jest solidnie. To solidne bębnienie. NAPRAWDĘ solidne i precyzyjne… Jest bardzo precyzyjny i dokładny. I jest po prostu… Wiesz, został stworzony, by być perkusistą. Jego gra jest czymś, co trzeba zobaczyć. Jest bardzo widowiskowy.
O Larsie Ulrichu:
Lars jest z nami już od bardzo dawna. Pamiętam swoje westchnienie kiedy wyszedł „Czarny Album” i myśl ” Mój boże. Dzięki. Dziękuję Ci. Naprawdę się cieszę, że to wyszło.” Myślę, że to może być grubiańskie stwierdzenie, ale to czułem, ponieważ muzycznie wszystko zdawało się podążać w inne strony, co myślę, że jest OK, bo na tym polega świat, ale kiedy ukazał się „Czarny Album”… Słyszałem Larsa na innych albumach i naprawdę podobało mi się to co robili. Ale myślę, że tym, co przyciągnęło mnie do „Czarnego Albumu” było to, że okazał się kontrowersyjny, bo wielu ludziom się nie spodobał. Takim punktem spornym był 'Enter Sandman’, którego zagraliśmy dzisiaj na Halloween. Lars to świetny bębniarz. Ma dobre nogi, dobre bębny basowe… wali jak cholera, stary. Widziałem go przy wielu okazjach i potrafi przyłoić. Jest mocnym perkusistą.
O Dave’ie Lombardo:
Jak pewnie wielu z was wie, Dave grał ze Slayerem przez wiele lat, a my dziś zagraliśmy Philm, który jest teraz jego głównym zespołem. I Philm naprawdę dobrze sobie radzi. Są świetni na żywo. Musicie iść i ich zobaczyć, jeżeli jeszcze tego nie zrobiliście, bo są niesamowici… Eksplodują na scenie i ta nawałnica gry i akcji jest fenomenalna. Skupmy się na chwilę na Dave’ie… Gdy on eksploduje, nawet nie widzę jak się rusza… To znaczy, widziałem paru perkusistów w swoim życiu i szybkość z jaką grają. I czasem byłem dosłownie 4-5 stóp od Dave’a, kiedy słuchałem ja gra i jest zamazaną plamą. Gdy gra, jest kompletnie zamazany. I nie widzę co robi, myślę tylko „Co on do cholery gra?”. Ale on wie, co gra. Jest zbudowany, jest twardy, ma wszystko pod kontrolą. Jest wspaniałym jazzowym muzykiem. Jego granie jazzowe jest niesamowite. I wiem, że jeszcze będzie długo to trwało. I jego granie rocka i metalu jest również wspaniałe. Ma świetne bębny basowe, świetne nogi. On rozwala. Tak, Dave Lombardo to dynamit, stary.
Poniżej możecie posłuchać (i obejrzeć) całego wywiadu z Billem: