Zazwyczaj dostając płyty do recenzji nasza redakcja ma styczność z naszymi rodzimymi, undergroundowymi kapelami. Tym razem jest nieco inaczej, bo zgłosił się do nas niemiecki death/trash metalowy band o nazwie Barreleye. Stało się tak dzięki basiście, Szymonowi Leśniewskiemu, który dzięki swojej polskiej narodowości zapewnia muzykom i ich twórczości niemalże międzynarodowy rozgłos. Warto napomknąć także przed przejściem do omawiania wydawnictwa, iż „Urged To Fall” to pierwszy longplay na koncie zespołu, a także pierwsza produkcja po zmianie nazwy.
Okładka płyty na pierwszy rzut oka prezentuje się nienagannie i w pewnym sensie zdradza już na wstępie rodzaj muzyki jaki za chwilę usłyszymy. Standardowo na jej odwrocie widnieje spis utworów, a w środku, zaraz obok płyty znajduję się książeczka. A nie… Zaraz… Ku mojemu zdziwieniu po jej wyciągnięciu okazało się, że to poskładany plakat! „Bardzo fajny gest!” – ktoś mógłby pomyśleć. Ano fajny, tylko jak się okazuje po włączeniu przycisku „play”, brak tego kawałka papieru z tekstami niestety utrudnia odbiór muzyki…
Wydana we wrześniu 2015 roku płyta „Urged To Fall” to nic innego jak rasowa, klasyczna młócka spod znaku „metalu śmierci”. Znajdziemy tu wszystko co najlepsze, czytaj: ponury klimat, bezmierną niezaspokojoną agresje w zdzierającym gardło wokalu, ścianę gitarowego dźwięku, no i perkusję, dla której tempo 240 uderzeń na minutę to wiecznie za mało. I choć brak wspomnianej wkładki nie pozwala w pełni cieszyć się znaczeniem tekstów jest znośnie, gdyż muzyka sama w sobie jest w stanie przemówić, a co więcej porwać słuchacza. Efekt dodatkowo podkręca bardzo dobra produkcja, dzięki której w natłoku hałasu nie ginie żaden instrument. Album sprawdza się w każdej sytuacji, niezależnie czy zechcesz cieszyć się nim na dojebanym domowym sprzęcie hi-fi, czy na słuchawkach w tramwaju.
'From The Inside’ to idealny utwór na rozpoczęcie krążka, jest mocne wejście, dużo podwójnej stopy i cała pajda mroku. 'A Feast For Maggots’ ma genialny solowy motyw przewodni, a tytułowy kawałek to istna petarda, która rozerwie na strzępy wyznawców rzeczonej szufladki. Jest więcej smaczków. Intrygującym, miłym dla ucha wstępem obdarzony został 'Hate Will Tear Us Apart’ tylko po to, żeby za chwilę zmiażdżyć głowę, a następujący po nim 'Trail Of Ashes’ to z kolei miły dla zbesztanej duszy odpoczynek zagrany w średnim (jak dla krążka) tempie. Za to należy się szczególna pochwała, gdyż został on umiejscowiony dosłownie po środku całej, nieco przydługiej, składającej się z jedenastu kawałków płyty. Na uwagę zasługują także 'Flesh Tie’, 'Inner Fiend’ oraz zamykający całość 'Saviors Death March’.
Nie ma co się rozwodzić w ocenach. Polsko-niemiecki skład daję radę, potrafi stworzyć klimat i jest poniekąd nieco sztampowy, co w tym wypadku (i w tym gatunku) jest nie tylko zaletą, a rzeczą wręcz pożądaną. Przemieszanie stylów znanych death/trash metalowych legend kapeli Barreleye wychodzi tylko na dobre. Godna uwagi pozycja, która prawdę powiedziawszy mile posmyrała moje wypaczone od codzienności uszy i szczerze zachęciła do śledzenia rozwoju wschodzącej kariery kwintetu. Nic, tylko patrzeć jak rośnie kolejna gwiazda metalowej sceny.
2. 'A Feast for Maggots’
3. 'Urged to Fall’
4. 'Migratory Nail’
5. 'Hate Will Tear Us Apart’
6. 'Trail of Ashes’
7. 'Flesh Tie’
8. 'Eight Letters’
9. 'Inner Fiend’
10. 'Poem for the Numb’
11. 'Saviors Death March’
Wyro(c)k
0-10 Sad But True
11-20 Bad Reputation
21-30 Wild Thing
31-40 Satisfaction
41-50 Another Brick in the Wall
51-60 Proud Mary
61-70 Highway To Hell
71-80 2 Minutes to Midnight
81-90 Ace of Spades
91-100 Master Of Puppets
- Pierwsze wrażenie8
- Instrumentarium8
- Wokal7
- Brzmienie8
- Repeat Mode7