Nasz wieloletni czytelnik, a przede wszystkim utalentowany gitarzysta solowy, Łukasz Kowalski, którego covery i aranżacje publikowaliśmy wielokrotnie, po raz kolejny swoje umiejętności. Oto 10-minutowy medley 15 utworów Metalliki – granych na gitarach elektrycznych, klasycznej, basowej, z wokalem, chórkami, a miejscami nawet tamburynem. Posłuchajcie więc, ile można wydobyć z tych kompozycji. W rozwinięciu bardzo szczegółowe informacje od samego Autora.
httpvh://www.youtube.com/watch?v=Gz-L0ba6HjY
Słowo od Łukasza:
Pomysł na stworzenie takiej kompilacji kilku utworów chodził mi po głowie już od końca 2010 roku – wtedy to stworzyłem swoje pierwsze akustyczne medley Metalliki, które ku mojemu zaskoczeniu było i jest nadal całkiem pozytywnie przyjmowane przez widzów. Od wtedy zaczęły się pojawiać też prośby o stworzenie kontynuacji.
Minęło jednak trochę czasu zanim dojrzałem na tyle, aby wziąć się za bary z kolejną tego typu produkcją. Założenie było proste – chciałem stworzyć coś, co będzie zdecydowanie lepsze od pierwszego Medleya. Podstawą był jednak dobry pomysł, który klarował mi się praktycznie do pierwszej, a nawet drugiej wizyty w studio. Chciałem, by nowy medley miał większy sens od pierwszego – aby następujące po sobie kawałki stworzyły spójną, logiczną całość. Dobór numerów nie był sprawą prostą, gdyż nie chciałem powtarzać kawałków zaprezentowanych poprzednio. Siłą rzeczy trudno jest robić kompilację „bezszlagierową”, konieczny był kompromis – stąd wpadł mi pomysł na połączenie akustycznego, spokojnego grania i śpiewania z kombinacją solówek i riffów w nieco mocniejszej odsłonie… Swoistym podsumowaniem całości jest ostatni fragment będący nostalgicznym połączeniem obu koncepcji, zarazem hołdem i wspomnieniem Cliffa Burtona.
Taki pomysł wydawał mi się najtrafniejszy, bardziej elastyczny. Dzięki temu nowy medley może żyć swoim życiem, może zaskoczyć widza, a także ukazuje najszerszy zakres w jakim interpretuję muzykę Metalliki – od akustycznych, subtelnych wersji utworów po bardziej dokładne odwzorowania oryginalnych aranżacji.
To jak brzmi cały miks jest w 100% zasługą jednego człowieka – Łukasza Dryla – realizatora z UnisonoStudio gdzie zdecydowałem się na realizację projektu. Łukasz, który jest też bardzo sprawnym instrumentalistą potrafił znakomicie wyczuć moje zamysły i bezbłędnie je realizować. Dodatkowo świetnie zlokalizowane studio na przedmieściach Grudządza (skąd pochodzę) nastrajało do kreatywnej pracy. Nasza bezproblemowa współpraca także miała wpływ na efekt końcowy.
Do nagrań użytych zostało pięć gitar, w tym trzy elektryczne (m.in. Music Man JP6 czy mój etatowy instrument – Sterling AX20), akustyczna i basowa. Do uzyskania brzmień korzystaliśmy zarówno z metod tradycyjnych, jak i tych bardziej nowoczesnych 😉
Nie obyłoby się także bez pomocy życzliwych osób, które do nagrań użyczyły mi swoich wioseł – serdeczne dzięki dla Was Panowie! 🙂Sam proces przebiegał bardzo przyjemnie, miałem niesamowicie dużo frajdy! Co prawda musiałem być w formie jeśli chodzi o pewne wymagające rzeczy do zagrania na gitarze akustycznej (np. Ktulu), aczkolwiek materiał Metalliki ogrywam już od ponad 10 lat, więc byłem dobrze przygotowany do czekającego mnie zadania.
Wierzę, że nagranie spodoba się zarówno tym, którzy na nie czekali, jak też i tym, którzy z moimi coverami mają styczność po raz pierwszy. Na zdrowie!
httpvh://www.youtube.com/watch?v=cUHrxqvKjlA