James Hetfield przyznał się do stworzenia poruszającego muzycznego hołdu dla tragicznie zmarłego wokalisty zespołu Alice In Chains – Layne’a Staley’a. Jak się jednak okazało, muzyka nie została umieszczona na Death Magnetic i jej dalszy los jest w tej chwili nieznany.
James nie ukrywa, że nie znał Layne’a, który w 2002 roku przedawkował narkotyki, jednak jego śmierć zainspirowała go do napisania wielu „ciemnych” kawałków na najnowszym albumie. Jeden z nich – Shine – został poświęcony w całości dla Layne’a.
W Rolling Stone Hetfield powiedział, że:
Znam Jerry’ego Cantrella (gitarzystę Alice in Chains) całkiem nieźle i to on opowiedział mi sporo na temat Layne’a. Dowiedziałem się sporo o rzeczach, przez które przeszedł Jerry, aby utrzymać zespół w kupie. Zacząłem więc pisać kawałek o typie pokroju Layne’a Staley’a – rock 'n rollowej gwieździe przyciąganej przez śmierć. Wciąż nie wiem, dlaczego on wybrał tą drogę… gość z takim talentem.
Metallica nagrywała Death Magnetic z fotografia Layne’a na ścianie studia nagrań. Jesteśmy ciekawi, czy oprócz wspomnianego Shine (roboczo Holy Revolver), James napisał więcej muzyki inspirowanej Layne’m Staley’em na temat śmierci. Czy znany z Mission:Metallica kawałek z Jamesem śpiewającym „when the sun goes hellbound, and the moon does resurrect the night, i will hide within her and there, i”ll stay until the morning light(?????) ” w ogóle ujrzy światło dzienne? Co z ewentualnymi innymi piosenkami, które możliwe, że zostały napisane? Tego nie wiemy i… pewnie się nie dowiemy.