Francuscy pionierzy metalu wydadzą nowy album latem tego roku. Nienazwany jeszcze następca „L’Enfant Sauvage” z 2012 roku został nagrany w studiu Silver Cord Studios w USA, należącym do frontmana Gojiry, Joe Duplantiera.
Joe zdradził portalowi RollingStone.com, że zespół pracował nad 12 utworami na nowy album, jednak zdecydował, że zamieści na krążku dziesięć kawałków:
Chcemy, żeby ten album był krótki. Coś mniej epickiego niż zazwyczaj robimy. Ludzie teraz mają krótki zakres uwagi, dlatego sporo utworów ma po 4 minuty.
Joe i jego brat Mario, perkusita Gojiry, są głównymi kompozytorami jednak latem zeszłego roku musieli przerwać pracę nad nową muzyką w związku z chorobą i śmiercią ich matki:
Czułem się fizycznie i mentalnie wyczerpany. Jednak cieszę się, bo nasza mama odeszła, gdy byliśmy przy niej. Musieliśmy odwołać kilka koncertów w związku z jej śmiercią, jednak było to bardzo wzbogające. Nauczyliśmy się wtedy wiele o śmierci.
Mario również się wypowiedział:
Gdy czytam teksty Joe to momentalnie mam łzy w oczach. Są bardzo mocne i trafiają w samo sedno tematu, który poruszają. Zero ściemy. Wyraziliśmy nasz smutek i depresję przez muzykę.
Joe skomentował również proces tworzenia utworów:
Mario nagrywał bębny, a ja grałem wtedy na gitarze, żeby pomóc mu się zorientować, w którym momencie utworu się znajduje i mogliśmy się oboje rozpłakać w tym samym czasie. Utwory były w połowie napisane, gdy mama chorowała, gdy umarła musieliśmy je skończyć. Gdy nagrywaliśmy jeden utwór mówiłem sobie „dam radę”, ale chwilę później „nie, nie dam rady”…
Poniżej możecie posłuchać fragmentu nowej muzyki Francuzów.