Enslaved pochodzi z kraju, w którym przed wiekami żyli i rządzili wikingowie. Teksty utworów zespołu są inspirowane mitologią nordycką, co często sprawia, że ich styl muzyczny nazywany jest viking metalem. Natomiast basista/wokalista, Grutle Kjellson, jest miłośnikiem historii wojowników z północy.
Zapytany w wywiadzie dla Metal Underground o popularny serial „Wikingowie” Kjellson odpowiada:
Okropny. Absolutnie fatalny. Mam na myśli, że „Wikingowie” niszczą dla mnie tę epokę. Nie miałbym nic przeciwko, gdyby to była bajka. W ogóle nie opiera się na faktach historycznych ani artefaktach. Wszystko bazuje na historii i archeologii. Cały ten serial to fałsz. Oni tak nie wyglądali, nie żyli w ten sposób, nie zachowywali się w ten sposób i na pewno nie mówili w ten sposób. To tylko głupia hollywoodzka adaptacja. W sumie to nawet nie jest adaptacja. To bajka, którą nazwali „Wikingowie”. Równie dobrze można to nazwać „Conan i jego przyjaciele w nowych przygodach”. Takie jest moje zdanie (śmiech).
Podczas tego wywiadu padło też pytanie o porównanie ostatniego zeszłorocznego albumu „E” z jego poprzednikiem „In Times” z 2015 r.:
Na „E” pojawił się nowy członek. Zmienił on oczywiście dynamikę zespołu. Także na „E” jest więcej energii. Jest, jak mam to powiedzieć? Dla mnie brzmi ona bardziej żywotnie i wraz z dołączeniem Håkona Vinje po raz pierwszy w naszej historii skorzystaliśmy z posiadania klawiszowca. Jest naprawdę utalentowany. Pochodzi z progrockowej, jazzowej sceny, więc pomalował nagrania swoimi niesamowitymi dłońmi. To jedna z największych różnic. Poświęciliśmy też więcej czasu na dopracowanie szczegółów. Ściśle ze sobą współpracowaliśmy. To bardziej zespołowy wysiłek niż na „In Times”.