Od ostatniego koncertu w ramach „Big Four” minęło już 8 lat, ale temat ponownych wspólnych występów legend thrashu często powraca, ale nigdy nie może ujrzeć światła dziennego. Teraz wydaje się to jeszcze bardziej skomplikowane, ponieważ Slayer ogłosił w styczniu trasę pożegnalną, przez co metalowcy mają mało czasu.
Dave Mustaine, lider Megadeth, liczy na to, że zespoły zdążą razem zagrać chociaż raz, zanim Slayer odejdzie na emeryturę:
Myślę, że każdy by chciał to zobaczyć. Dzięki dużemu zainteresowaniu chłopaki postanowili przedłużyć trasę. Uważam, że zanim odejdą na emeryturę powinien się odbyć jeszcze jeden koncert w ramach „Big Four”. Zważając na to, że nasze korzenie sięgają Bay Area (San Francisco), twierdzę, że to właśnie tam powinniśmy zagrać. Los Angeles również wchodzi w grę.
W czerwcu wokalista zaprzeczył, aby jakkolwiek oskarżał Larsa Ulricha z Metalliki o brak koncertów „Wielkiej Czwórki„:
Nigdy nie powiedziałem, że to Lars stoi za brakiem koncertów „Wielkiej Czwórki”. Stwierdziłem wtedy, że wszystko komplikuje trasa pożegnana Slayera.
Przyjaźnimy się razem z Kerry’m Kingiem, wbrew opinii publicznej na ten temat. Tak samo przyjaźnię się z Tomem, Davem, Garym oraz z Jeffem, kiedy jeszcze żył.
Mam nadzieję, że Megadeth zagra jeszcze ze Slayerem, nawet jeżeli nie będzie to w ramach „Big Four”.