Portal TheRockRevival.com przeprowadził wywiad z Davem Mustainem podczas trasy Megadeth promującej najnowszy album zespołu – „Super Collider”. Muzyka pytano o jego zdanie na temat najnowszej twórczości swojego macierzystego projektu, plany na przyszłość oraz zbliżające się koncerty.
Mustaine opowiedział o atakach, jakie na niego spadły w ostatnim czasie:
Sporo ludzi, którzy nie zgadzają się z moim punktem widzenia odnośnie religii, polityki czy duchowości, atakuje naszą muzykę zamiast powiedzieć: „Nie zgadzam się z tym, co mówi Dave.”
Dotarliśmy do momentu, w którym to, co mówią ludzie potrafi być bardzo bolesne. Wynika to z tego, że nie są dobrze wyedukowani i nie do końca wiedzą, jak poprawnie korzystać z języka angielskiego i często używają znacznie poważniejszych słów od tych, które mają na myśli. Można to zaobserwować gdy patrzysz na polityków – każdy wyraz jest w ich wypowiedziach idealnie dobrany. Nie muszą mówić niczego ekstremalnego, takiego jak „Ten gość to jebany dupek.” Zamiast tego powiedzą: „Cóż, kwestionujemy szczerość i zaangażowanie tej osoby.” albo coś w stylu: „Doświadczenie pokazuje, że to była zła decyzja.” Możesz komuś dzięki temu dać w pysk bez zniżania się do żenującego poziomu i używania wulgaryzmów.
Muzyk poświęcił kilka słów najnowszemu wydawnictwu Megadeth oraz jego 6. pozycji na liście Billboard 200:
Takie miejsce, najwyższe od czasów „Countdown to Extinction”, może być uwarunkowane wieloma zdarzeniami.
Ludziom, których lubię, podoba się ten album. Nasi fani naprawdę lubią „Super Collider”.
Problem z krytykami polega na tym, że to jest właśnie ich praca – krytykowanie.
Jesteśmy najlepsi od czasów „Countdown to Exctinction.” Z powodu piractwa ciężko się przy tym posiłkować wynikami sprzedaży i tego typu statystykami. Mimo to ja naprawdę wierzę, że sięgnęliśmy po jeszcze większą popularność niż za czasów „Countdown.”