Wokalista brytyjskiej legendy heavy metalu udzielił niedawno wywiadu Mitchowi Lafonowi, w którym odpowiedział, dlaczego Saxon nie odniósł komercyjnego sukcesu na miarę Iron Maiden.
Myślę, że oni mieli wokół siebie wspaniały zespół i wciąż go mają, co pozwoliło im osiągnąć nieco więcej. Nie uważam, że byli otoczeni przez ludzi, którzy jedynie ci przytakują. My byliśmy w takiej sytuacji i przez to straciliśmy w takich aspektach jak pisanie utworów i ich nagrywanie. Byłoby dla nas lepiej, gdybyśmy pozostali z zwycięską drużyną. Nie chodzi o samą muzykę, modę, czy cokolwiek. Mam na myśli jedynie fakt, że oni mieli odpowiednich ludzi w odpowiednim czasie. Zaangażowali się w eksport swojej muzyki do Ameryki, a my niezupełnie. Musicie pamiętać, że początkowo w Europie byliśmy nawet więksi niż Iron Maiden. Jednak sprawy różnie się układają, bardzo dużo zależy od szczęścia.
Byford został także zapytany, dlaczego jego zdaniem Saxon miał tak dużo problemy, aby zdobyć rynek amerykański.
Pytasz złą osobę. Naprawdę nie wiem. Uważam, że mieliśmy dobre utwory jak „Power & The Glory”, „Wheels Of Steel”, „Storm Arm Of The Law”, „Princess Of The Night’, czy „Denim And Leather”. Uważam, że to pytanie do wytwórni i ludzi, którzy nami zarządzali. Nie ma żadnego powodu, dlaczego Saxon nie powinien być multi-platynowym zespołem w Ameryce. Jedynie nasza naiwność.
„Power & The Glory” i „Crusader” były wysoko na amerykańskich listach. Po prostu nie udało nam się wejść do klubu platium, to wszystko. To proste. Nie oznacza to jednak, że nie mamy wielu fanów w Ameryce. Myślę, że pokazuje to obecna trasa, na której razem z UFO przyciągnęliśmy blisko 3500 osób na Zachodnim Wybrzeżu. Mamy swoich fanów na całym świecie, a także zyskujemy coraz więcej młodych sympatyków. Czujemy się świetnie i niczego nie żałujemy.
https://www.youtube.com/watch?v=GvrOlKUUSlI