Potwierdziły się plotki o dzisiejszej premierze najnowszego albumu Avenged Sevenfold. Wydany w formie „niespodzianki” krążek „The Stage” jest już dostępny zarówno w formie fizycznej, jak i cyfrowej. Można go przesłuchać m.in. na Spotify. Płyta nie została w żaden sposób zapowiedziana ani promowana, jedyne dotyczące jej informacje pojawiały się w formie przecieków i spekulacji fanów. Jest to pierwsze wydawnictwo dla wytwórni Capitol Records.
Zespół ujawnił szczegóły „The Stage” o północy czasu wschodniego, zaskakując fanów, którzy oglądali właśnie streamowany na żywo koncert grupy w wirtualnej rzeczywistości, odbywający się na dachu Capitol Records Tower w kalifornijskim Hollywood. Jego nagranie prezentujemy poniżej.
„The Stage” to następca albumu „Hail To The King” z 2013 roku, który zadebiutował na 1. miejscu listy Billboard 200. Współproducentem płyty jest Joe Barresi (znany ze współpracy z Tool i Queens Of The Stone Age). Na krążku znajdziemy 11 utworów, które obracają się wokół tematyki sztucznej inteligencji. Inspirowany działami Carla Sagana i Elona Muska album jest pierwszym skupionym na jednym temacie wydawnictwem grupy. 15 minutowy utwór „Exist” zawiera przemówienie znanego astrofizyka Neila deGrasse Tysona, który napisał je specjalnie na potrzeby „The Stage”.
Rolling Stone zapytało w niedanej rozmowie frontmana Avenged Sevenfold, M. Shadowsa, dlaczego zespół zdecydował się na wydanie albumu bez żadnej uprzedniej reklamy i zapowiedzi:
Wiele do gadania miało tutaj znudzenie. (śmiech) Każdy inny zespół rzuca po okruszku, wydając 4, 5 single przed premierą ich płyty. To kompletnie odbiera jej tajemniczość. Przed jej wydaniem dajesz 50 wywiadów, w których opowiadasz, jaki ten album będzie i jakie ma brzmienie. Tak wygląda to w 2016 roku. Jesteśmy pięcioma facetami, którym się to znudziło. Naszym celem było utrzymać ekscytację nowym wydawnictwem bardzo krótko, a potem wystrzelić na wszystkich poziomach.
I tak właśnie pojawił się nowy album – spędziliśmy nad nim dużo czasu, a od teraz jest już dostępny. Dzięki takiemu postępowaniu fani sami mogą wyrobić sobie opinię o albumie dzięki jego przesłuchaniu, zamiast słuchać ciągle po jego fragmencie. Powiedzieliśmy sobie: „Nie tym razem!”. Zamierzamy robić od teraz co nam się tylko podoba, od koncertów po merch, pod względem tego, jakie mamy wizje i jak chcemy, aby coś się ukazało.