Wielkimi krokami zbliża się polska premiera najnowszej książki poświęconej Metallice. Kolejna biografia, tym razem autorstwa Micka Walla, ukaże się nakładem wydawnictwa Kagra, tłumaczeniem i korektą zajął się natomiast siostrzany serwis Overkill.pl! Jak już Was informowaliśmy, książka miała światową premierę w zeszłym roku, natomiast teraz możemy ją przeczytać także w ojczystym języku!
Książkę będzie można nabyć już 18 listopada, podczas zlotu fanów w Krakowie w promocyjnej cenie 55zł. Jeśli chcecie przeczytać kilka słów autora na temat książki, zapraszamy do jednego z wywiadów z Mickiem Wallem.
Jakby tego było mało, Overkill.pl daje możliwość zadania autorowi książki swoich pytań! Jeśli macie ochotę nabyć książkę lub też zapytać o coś Micka Walla, skorzystajcie ze specjalnego formularza! Zachęcamy Was do zapoznania się z najnowszym wydawnictwem – wiemy, że nasze koleżanki i koledzy włożyli wiele wysiłku, aby książka w takiej formie ukazała się na polskim rynku.
Mick Wall jest też znany ze swojego charakterystycznego, bezkompromisowego podejścia do tematu zespołu, o czym możecie przeczytać w kolejnym wywiadzie z nim, publikowanym na naszych łamach. Tym bardziej warto kupić książkę Enter Night: Metallica – biografia!
Przypominamy: książkę możecie zakupić w przedsprzedaży w cenie 55zł, a odebrać ją już 18.11 w Krakowie, podczas kolejnego zlotu fanów organizowanego przez Overkill.pl! Zapraszamy!
Mamy też dla Was niespodziankę w postaci niepublikowanego nigdzie indziej fragmentu książki (rozdział 9):
Po odejściu Cliffa, związek Jamesa i Larsa zaczął się wzmacniać. To od zawsze był ich zespół, ich piosenki, ale teraz, tak na poważnie, sprawowali kontrolę nad zespołem, po raz pierwszy od czasów prób w garażu Rona McGovney’a. Malcolm Dome wspomina jak pewnej nocy w Londynie wyszedł na miasto z Larsem i niedługo potem, po paru drinkach, perkusista stał się tak bardzo wylewny, że zaczął gorliwie wychwalać talent swojego wokalisty. „Lars bardzo się spił i zaczął bronić Jamesa opowiadając jaki to on nie jest genialny”, mówi Malcolm. „O tym, że nikt go nigdy nie wyróżnia za to jak wielkim jest gitarzystą. Zdawało się, że naprawdę połączyła ich więź po tym jak wspólnie ubolewali nad stratą Cliffa.
To nie wszystko. Śmierć Cliffa rozjaśniła pozostałym członkom zespołu perspektywy na przyszłość i dała im nadzieję. Nie tylko przyciągnęła Larsa i Jamesa bliżej siebie, ale sprawiła, że, bardziej niż kiedykolwiek, skupili się na tym, co naprawdę chcieli osiągnąć w Metallice. Obecność Cliffa zawsze wpływała na to, że granice pomiędzy muzyczną spójnością, a ambicjami robienia kariery były blado zarysowane, mgliste i ukryte pod kłębami zielonego dymu. Łatwo można było dostrzec jak bardzo ambitną osobą był Lars; zawsze przypuszczało się, że Cliffem kierowały raczej szlachetne pobudki, ponieważ nie ulegał modzie i nie poddawał się komercyjnym naciskom. Jednak Cliff w równym stopniu chciał, żeby zespół osiągnął znaczący sukces. Lars zawsze był mózgiem, a James siłą fizyczną. Ale nadal byli wystarczająco młodzi, żeby wcielić w życie poglądy Cliffa dotyczące przyszłości zespołu, albo przynajmniej składać deklaracje bez pokrycia. Oczywiście podobała im się wizja sprzedaży milionów płyt, owszem, ale tylko na własnych warunkach. Z pewnością nie widzieli siebie ubiegających się o podobne warunki do tych, które miały Bon Jovi i Whitesnake, zespoły, które wydawały cztery czy pięć singli na płytę i setki tysięcy dolarów na najnowocześniejsze teledyski. Krew Metalliki była czystsza i prawdziwsza; wyznawali dumną tradycję, która sięgała aż do Iron Maiden, Motörhead, ZZ Top (zanim zaczęli kręcić pretensjonalne klipy) i Lynyrd Skynyrd; aż do Zeppelin i Sabbath; zespołów, które nikogo nie całowały po dupie ani nie składały pokłonów w uwielbieniu.
Jednak teraz, po śmierci Cliffa, wartości te powoli ulegały zniszczeniu. Nadal mówili o tym, że nie chcą się sprzedać i chcą robić wszystko po swojemu, ale rzeczywistość pokazała, że podążanie za własnym głosem, już bez Cliffa, oznaczało poddanie się prawom dżungli, gdzie rządzą pazury i kły, i gdzie przetrwają tylko najsilniejsi. Tam, gdzie liczy się głos tylko tych, którzy w branży byli brani na poważnie. W tym względzie, Metallica, bez Cliffa, znajdowała się w dość niekorzystnym położeniu. Zawsze były jakieś zastrzeżenia co do tego co mieli robić, a czego nie; specjalne prośby, żeby oceniać ich nie tak, jak innych, ale na ich warunkach. Bez sardonicznego głosu Cliffa oferującego alternatywne rozwiązanie, Lars i James byli w stanie naprawdę dotrzeć do sedna sprawy. Na wiele sposobów przyczyniło się to do ich sukcesu – nowy, wyrazisty pragmatyzm, który sprawił, że Metallica miała zapewnione nie tylko przetrwanie, ale też pomyślny rozwój i bogactwo, bez względu na wszystko.
Enter Night: Metallica – biografia to na pewno pozycja godna uwagi – nie czekaj i zamów książkę w promocyjnej cenie 55zł. Mamy też dobrą wiadomość dla naszych czytelników: biografię będzie można wygrać także w naszym serwisie, bądźcie cierpliwi! 😉