Tasmańskie diabły z Psycroptic powróciły ostatnio pod szyldem nowej wytwórni z albumem nr 6. Jednak to nie o nim w tej recenzji. Metal Mind Productions doprowadziło ostatnio do wznowienia ich krążka „(Ob)Servant”. Złota płyta została wypuszczona w limitowanej liczbie 2000 kopii. Mimo że od premiery płyty minęło zaledwie 7 lat, warto do niego wracać.
„(Ob)Servant” rozpoczynał trwającą 6 lat współpracę z gigantem Nuclear Blast Records. Jednak już w tamtym czasie byli rozpoznawalną marką w świecie technicznego death metalu. Stwierdzenie, że 4. krążek był dla tasmańczyków przełomowy jest być może i nadużyciem, ale pewne jest, że współpraca z Nuclear tylko utwierdziła ich pozycję. Obecnie żadne podsumowanie technicznie grających zespołów death metalowych nie może obejść się bez Psycroptic.
Pierwszym elementem „(Ob)Servant” jaki odróżnia go od poprzednich wydawnictw jest większe skupienie się na groovie, a nie tylko na riffach. Kompozycje są perfekcyjnie poskładane, co sprawia że nic nie ginie w natłoku dźwięków. Zarówno praca gitary jak i perkusji jest co prawda gęsta, ale produkcja jest na tyle dopracowana, że nie ma szans na rozmycie się jakiegokolwiek instrumentu na korzyść innego. Czy jest to wynikiem zyskania większej świadomości i dojrzałości, czy wsparcia wytwórni należy już do sfery domysłów, ale pewne jest, że od „(Ob)Servant” rozpoczął się nowy etap w historii grupy. Mniej chaotyczny, a bardziej zorganizowany, wykalkulowany i przede wszystkim techniczny. Zmiana dosięgła również wokal. Jason Peppiatt nie atakuje już wyłącznie typowym death metalowym growlem, a wprowadza również charkot i krzyki znane z zespołów pokroju Hatebread. Zyskał tym zarówno zwolenników jak i przeciwników. Jednak mogę się założyć, że gdyby nie zmienił stylu wyrzucania z siebie słów, znalazłyby się również osoby z tego faktu niezadowolone. Peppiatt nie jest tak agresywnym death metalowym wokalistą jak Chalky, który odszedł z zespołu po dwóch pierwszych albumach, jednak jego głos pasuje bardziej do tego świeżego, ostrego i wykalkulowanego brzmienia, jakie wtedy Psycroptic zaproponowało.
Od początku do końca mamy do czynienia z niezwykle równą i dobrze zrobioną płytą. Czy może to być wadą? Owszem, jeśli szukamy jednego utworu który już od początku wyróżniłby się i wybił ponad inne, a do tego miałby potencjał do stania się stalowym punktem każdego gigu. Takie wrażenia można odnieść po pierwszym przesłuchaniu. Gdy się dokładniej wsłucha w pracę poszczególnych instrumentów, nie sposób przeoczyć na wskroś technicznego, przeszywającego riffu ze ‘Slaves of Nil’. Nie warto jednak przyzwyczajać się do jakiegokolwiek riffu na tym albumie, bo zmieniają się one po kilka razy na utwór. Przyśpieszamy, zwalniamy, rzucamy się niczym lunatycy po izolatce. Wszystko to jednak jest wykalkulowane i zgrane z pracą perkusji. Porównując „(Ob) Servant” do poprzednich nagrań grupy, warto zauważyć, że zdecydowanie większy nacisk został położony na połamany rytm niż nieustanne blasty. Na pierwszy plan często wychodzi kooperacja perkusji i gitary, które wzajemnie się zazębiają i uzupełniają. We współpracy braci Haley tkwi właśnie siła Psycroptic. Niestety cierpi na tym praca basu, która zepchnięta została w „(Ob)Servant” na dalszy plan i nie ma przestrzeni do wybrzmienia.
„(Ob)Servant” mógł być w czasie premiery albumem kontrowersyjnym. Zmianie uległo brzmienie zespołu i to w kilku aspektach. Produkcja nie była już tak surowa i piwniczna jak wcześniej. Perkusja brzmi w tym przypadku wręcz sterylnie. Peppiatt pogodził się z tym, że nie jest w stanie dostarczyć takiego poziomu brutalności jak Chalky, więc zaryzykował naśladując miejscami Jamey Jastę. I co najważniejsze i najbardziej znaczące dla tego albumu, uległ zmianie styl gry braci Haley, którzy odstawili na bok nieustanne blasty i przepracowywanie riffów do znudzenia, a skupili się na technicznych zagrywkach. Po „(Ob)Servant” Psycroptic dostarczyło nam jeszcze 2. albumów, jednak to właśnie ten krążek stanowił największy krok w przód dla zespołu i zdefiniował ich brzmienie aż do dnia dzisiejszego.
2. A Calculated Effort
3. Slaves of Nil
4. The Shifting Equilibrium
5. Removing the Common Bond
6. Horde in Devolution
7. Blood Stained Lineage
8. Immortal Army of One
9. Initiate
Wyro(c)k
0-10 Sad But True
11-20 Bad Reputation
21-30 Wild Thing
31-40 Satisfaction
41-50 Another Brick in the Wall
51-60 Proud Mary
61-70 Highway to Hell
71-80 2 Minutes to Midnight
81-90 Ace of Spades
91-100 Master of Puppets
- Pierwsze wrażenie7
- Instrumentarium8
- Wokal6
- Brzmienie8
- Repeat mode7