Nikt nie potrafi wkurwić Jamesa Hetfielda szybciej, niż ja. Nikt.
Robienie rzeczy tak, jak je widzisz, podążanie za sercem i duszą – to jest czysta artystyczna spójność. Czy twoje włosy mają trzy, czy trzydzieści trzy centymetry długości, czy masz make-up na oczach czy nie, czy riffy są w E czy pół tonu niżej, czy grasz na Marshallach czy innych wzmacniaczach – wszystko to nie ma znaczenia, gdy czynisz to dla słusznego powodu, co w moim przypadku oznacza robienie to dla siebie samego.
Trzymamy się naszych przekonań, nikogo nie oszukaliśmy i zrobiliśmy to, co chcieliśmy.
Od skrajności w skrajność, bez żadnych granic. To jest najlepsze. To jest właśnie cała Metallica.
Jakie jest przesłanie Metalliki? Nie ma przesłania, ale gdyby było, to brzmiałoby tak: zajrzyj wgłąb siebie, nie słuchaj mnie, nie słuchaj Jamesa, nikogo nie słuchaj – szukaj odpowiedzi w sobie samym.
Generalnie, w tamtych czasach zaczynaliśmy pić zaraz po przebudzeniu. O 15 mieliśmy już koncert za sobą, więc zostawało nam 8-9 godzin na picie. Było niesamowicie. To były nasze pierwsze wyjścia przed wielką publikę, jakieś 50 000 każdego dnia… Praktycznie cały czas byliśmy pijani. Są zdjęcia na których stoimy na szczycie stadionu Tampa ze spuszczonymi spodniami i tyłkami wypiętymi na wszystkich. To była 4 popołudniu a my byliśmy już napierdoleni jak szpaki. Wskaźnik wszecholewactwa sięgał zenitu.
Gdyby nie było Black Sabbath, całkiem prawdopodobne, że zostałbym dostarczycielem gazet. Niefajnie.
Napster uprowadził naszą muzykę bez pytania. Nigdy nie szukali naszej zgody. Nasz repertuar zwyczajnie stał się dostępny do darmowego pobrania z systemu Napstera.
Niektórzy próbują wyjaśnić ci, o czym są nasze piosenki. Takie coś może mnie zanudzić na śmierć.
Jeśli przestałbyś być fanem Metalliki tylko dlatego, że nie chcę dać ci mojej muzyki za darmo, to pieprz się. Nie chcę, byś był fanem Metalliki.
Zawsze wierzyliśmy, że jest zapotrzebowanie na muzykę takiego zespołu, jak nasz. Walczyliśmy i przedzieraliśmy się przez cały brud i nonsens businessu i teraz wspaniale jest móc powiedzieć: „Odp***cie się” i „Zrobiliśmy to po swojemu!”. Zawsze mieliśmy swoje sposoby załatwiania spraw.
Wspaniale jest zobaczyć nazwę takiego zespołu jak Metallica na plakacie, który mówi, że wystąpi Deep Purple, potem Dio, a potem Metallica – co wydarzyło się w 1988 roku. To była wielka chwila.
Według mnie Iron Maiden uczynili więcej, niż ludzie są skłonni im przyznać. Myślę, że otworzyli w latach 80. drzwi dla skrajnie ostrej odmiany heavy metalu. Iron Maiden jest jednym z moich ulubionych zespołów od ukazania się ich pierwszej płyty. Bardzo ich szanuję.
To się stało takie łatwe. Nakładasz makijaż, stroszysz włosy, wychodzisz, śpiewasz o seksie i jeździe szybkimi samochodami – i już sprzedajesz 2 miliony płyt.
Staramy się unikać w tekstach typowych heavy metalowych slangów, jak seks czy satanizm, który dla mnie jest największym komunałem jaki pojawił się w muzyce. Nie jestem przeciwko temu z przyczyn religijnych, sprzeciwiam się ponieważ jest to jeden wielki bzdet.
Próbujemy sięgnąć po coś innego niż po oklepane frazesy. Sam seks nie jest nudny, ale piosenki o nim – tak.
Pozdrawiam wszystkich fanów Metalliki – widzimy się na koncertach! I pozdrawiam fanów Napstera – widzimy się w więzieniu, gdzie zaliczycie na sobie zbiorowy gwałt!
On prawdopodobnie pije piwo nawet kiedy śpi. [o Jamesie]
Niektórzy ludzie z innych zespołów mają „dryfujący” stosunek do wszystkiego i po prostu cały czas płyną tam, gdzie niesie ich prąd. Być może niektórym to odpowiada, ja jednak cieszę się, że jesteśmy bardziej świadomi tego, co się wokół nas dzieje.
Nie martwimy się o to, jak ludzie zareagują albo zinterpretują to, co robimy. Nie ma na to czasu, jest tylko zapieprz na okrągło przez cały dzień.
Ludzie mogą interpretować nasze teksty jak im się tylko podoba. Zawsze staramy się podkreślać w wywiadach, że nie chcemy nikomu mówić, co ma myśleć albo jak odczuwać jakąś konkretną sprawę. Jest tylko jedna rzecz, którą chcemy przekazać: „Bądź niezależny, nie słuchaj nikogo, nie słuchaj nawet nas”.
Każdy idiota potrafi napisać: „Budzę się rano i zabawiam ze sobą przez pięć minut”. Jednak o wiele ciekawsze jest spróbować wyrazić, co myślisz o tym, co cię otacza i o niektórych sprawach składających się na rzeczywistość.
Japonia jest najbardziej zabawnym miejscem na każdym tournée. Wszystkie koncerty zaczynają się tam około 18:00 a kończą około 20:15. O tej porze w stanach nie zdążymy jeszcze nawet wyjść na scenę.
Heavy metal jest bardzo konserwatywny. Jest jak mała zamknięta przestrzeń, z której nikt nie próbuje wyjrzeć, aby dostrzec inny aspekt sprawy. Na tym małym obszarze jest bardzo bezpiecznie. Przyjmuje się odpowiednią pozę, produkuje takie same piosenki w tempie 4/4 i jest już OK. Jest to bardzo wygodne, więc trudno się dziwić, że mało kto próbuje wyrwać się ze stada. Dla nas robienie czegoś innego stanowi rodzaj wyzwania i jest czymś znacznie ciekawszym.
Co ma cztery ręce, cztery nogi i pracuje w McDonaldzie? Pozostali członkowie Nirvany!
James i ja byliśmy zawsze główną częścią tego zespołu, więc patrzyliśmy na Dave’a i Rona [McGovney’a] i myśleliśmy 'Jak na razie to jest w porządku, ale…’ Mieliśmy wizję i wiedzieliśmy, że ci kolesie nie utrzymają się. Nie mieliśmy zamiaru ich wyrzucać, ale jeśli udałoby nam się znaleźć kogoś innego, kto by pasował, wzięlibyśmy go do zespołu.
[Mustaine] Nie miał pojęcia, o co chodzi w naszej muzyce, ale był bardzo entuzjastycznie nastawiony. Dość szybko nas zrozumiał, co było tym fajniejsze, że wszyscy inni w Los Angeles mieli świra na punkcie kariery – wszyscy chcieli imitować Quiet Riot, Ratt i Mötley Crüe.
Nie słuchałem Black Sabbath dlatego, że Ozzy Osbourne nosił ogromny krzyż na szyi. Pociągała mnie tylko ich energia. To wszystko.
Pierdolenie wszystkiego, wybiegło poza cienką czerwoną linię jak nigdy dotąd.
Życie jest jak ciągle lizany chuj, który okazjonalnie się spuści.
Jednym z moich nielicznych mankamentów jest to, że nie umiem przewidzieć przyszłości.
Najpierw malują te pierdolone białe linie na środku drogi a potem gliny mówią ci, że nie możesz tam jeździć, ale nie zrobią też nic, żeby ci tego zabronić, na przykład wbijając w jezdnie gwoździe.
Robienie rzeczy w taki sposób jak uważasz, kierując się przy tym sercem, jest czystą artystyczną integralnością. Nie zależnie czy włosy maja sześć czy szesnaście centymetrów długości, czy masz pomalowane oczy czy nie, czy riffy są w ‘E’ lub ‘F’, czy piece są Marshalla czy nie, wszystkie te rzeczy się nie liczą jeżeli robisz to z właściwego powodu, co dla mnie oznacza, że robisz to dla siebie!
Niektóre rzeczy są tak głębokie a ludzie zawsze chcą czytać gówna, które są naprawdę płytkie. Istnieją ludzie, którzy starają się mówić ci o czym są piosenki, zanudza mnie to na śmierć.
Co jest przesłaniem Metalliki? Nie ma żadnego przesłania, jeżeli by było, to sami powinniście je odkryć, nie słuchajcie mnie, nie słuchajcie Jamesa, nie słuchajcie nikogo, sami szukajcie odpowiedzi.
Do dzieciaków. Nie marnujcie swojego cennego wakacyjnego czasu siedząc słuchając tego całego gówna, IDŹCIE SIĘ WYŁADOWAĆ!! Buziaczki. P.S. Bądźcie szczęśliwi!
Czy celem tego jebanego zespołu nie jest robienie innych gówien? Zawsze chcieliśmy uniknąć podążania czyimś szlakiem. To wyzwanie, wymyślać rzeczy, które są oryginalne. To nie jest proste, ale to część zabawy.
Założyliśmy zespół, kiedy mieliśmy po 18-19 lat, nie umieliśmy grać… Podchodziliśmy do tego jak ‘Spotkajmy się I nagrajmy parę coverów, wypijmy trochę wódki…’a półtora roku później koncertowaliśmy, wydawaliśmy płyty.
Za każdym razem, kiedy wypuszczamy nowy album, odwracają się od nas ludzie, którzy nie umieją sobie poradzić z naszym rozwojem.
W dniu kiedy rozpadnie się Metallica, nie zacznę szukać innego zespołu. Odłożę pałeczki na półkę i zrobię jeszcze 14 innych rzeczy, których chcę spróbować. Metallica jest jedynym zespołem w jakim byłem i jedyny w jakim zawsze będę.
Metallica jest jedynym zespołem, w jakim kiedykolwiek byłem. Nie wydaje mi się, ze kiedy to się skończy, za pięć, czy dziesięć lat, dam ogłoszenie do gazety ‘głupi perkusista szuka głupich ludzi, z którymi będzie grał.’ Metallica jest właśnie taka, myślę, że to mi wystarcza.
Właśnie teraz stoimy w punkcie odrodzenia .
Myślę, ze jakby tak usiąść i zastanowić się nad ilością poświęcenia jakie wkładamy w to co robimy, to bylibyśmy najlepsi.
…Mity Metalliki … esencja niezliczonych komiksów, horrorów i literatury fantasy o metalu w najczystszej postaci…
Nie lubię być jakoś określany i naprawdę podoba mi się, że ludzie nigdy tak do końca nie wiedzą co dzieje się z Metallicą.
Nasza muzyka płynie z naszych serc – I zawsze tak było.
O co w tym wszystkim chodzi? Tu chodzi o muzykę, o nic innego, nie chodzi o to, żeby nagrać najlepszy cover, mieć najlepsze tytuły albo cokolwiek. Chodzi tylko o muzykę…
Właśnie o to nam wszystkich chodzi – o wykorzystywanie zalet ludzi.
Jeżeli siedzisz uważając, że według zasady #1, wszystko co robisz jest szczere i jest naturalnym oraz instynktownym rozwojem siebie, rób to.
Jeżeli chcesz idola, ja jestem tym pierdolonym kimś.
Jedynym zespołem, z którym nie graliśmy, ale bardzo byśmy chcieli jest The Rolling Stones.
Myślę, że pierwszą rzeczą jaką powinniśmy zrobić, jest oczywiście, jak się spodziewaliście, podziękowanie Jethro Tull za to, że nie wydał w tym roku albumu. Ha, Ha!
Zdaje mi się, że spadła wartość tych nagród, uh, jeżeli my możemy to wygrać to wydaje mi się, ze każdy może.
Napster wziął naszą muzykę bez pytania … Nigdy nie zapytali nas o pozwolenie. Cała kolekcja naszej muzyki była dostępna za darmo do ściągnięcia przez system Napstera.
Jesteśmy tu dziś alby uczcić Black Sabbath, dziś wieczorem, jakąś dekadę za późno, ale to temat na inną rozmowę.
Jeżeli nie istniałby Black Sabbath, prawdopodobnie nie mógłbym być rozwozicielem porannych gazet. Nie czerpałbym z tego radości.
My tylko robimy swoje.
Nowy materiał jest bardziej organiczny, bardziej old schoolowy. Z całą pewnością nie jest to „St. Anger” część druga. Kiedy mieliśmy próby przed naszymi występami w Południowej Afryce, zaczęliśmy grać rzeczy z „St.Anger”, zdecydowanie różnił się od pozostałych utworów w secie, przez to jak został ułożony. To było bardzo ważne, żeby wydać tą płytę w taki sposób jak to zostało zrobione, przez chaotyczna atmosferę, jaka panowała w tym czasie: “St.Anger” był przykładem wpakowania 55 minut brutalności w CD, dowodząc samym sobie, że mamy jeszcze iskrę. „St.Anger” był zabawny, ale nie odczuwamy potrzeby nagrania drugiego takiego albumu.
Tak długo jak na pudełku pisze Metallica, to jest Metallica.