Zakk Wylde w wywiadzie dla Guitar Interactive opowiedział trochę o życiu w trasie. Gitarzysta stwierdził, że odkąd rzucił picie w 2009 roku po problemach ze zdrowiem, trasy stały się niezbyt ciekawe:
Gdybyśmy mieli robić program „Życie na trasie z Black Label Society” to musielibyśmy napisać do niego scenariusz, bo tak naprawdę nie dzieje się zbyt wiele. Teraz spędzam dużo czasu uprawiając jogę. Kiedyś na trasie się bawiliśmy dość mocno.
Zakk żartuje:
Zawsze mieliśmy ubaw. Gorzała lała się kiedyś strumieniami. Teraz wciągamy klej i rezultat jest praktycznie taki sam. Budziłem się ze spodniami w okolicach kostek, a chłopacy mówili mi, że świetnie się bawiłem (śmiech).
Całego wywiadu możecie posłuchać tutaj: