Oficjalna premiera najnowszego albumu Slayera, ,,Repentless”, już za 2 dni. To wydarzenie nie pozwala jednak na porzucenie tematu Dave Lombardo w wywiadach z pozostałymi członkami zespołu. W niedawnej rozmowie dla The Skinny Tom Araya ponownie wypowiadał się o odejściu perkusisty w 2013 roku, stwierdzając, że zaczął on stawiać cały zespół „w bardzo złym świetle”. Basista i wokalista mówił:
Cofając się w czasie, niemal 15 lat temu szukaliśmy kogoś, kto zajmie miejsce Paula Bostapha – w taki właśnie sposób zaczęliśmy ponownie pracować z Davem. Paul zdecydował się iść do przodu, ale grał z nami tak długo, aż znaleźliśmy dla niego zastępstwo. Dave powiedział wtedy: „Tak, pogram z wami przez trasę czy dwie.” W związku z tym podpisaliśmy z nim umowę, bo właśnie takie coś musisz zrobić – potrzebujesz upewnić się, że każdy będzie usatysfakcjonowany i zadowolony. Zawarliśmy proste porozumienie, które przetrwało jakiś czas. Następnie zaczęliśmy się starać, aby to wszystko było jeszcze lepsze dla Dave’a, bo po tylu latach grania z nami po prostu powinniśmy dołożyć starań, aby Lombardo miał się jak najlepiej. Wyszliśmy z umową, w której Dave dostał zasadniczo wszystko to, co chciał, ale była to trzyletnia umowa, a po 3 latach wciąż nie byliśmy w stanie zachęcić go do jej podpisania.
Tom kontynuuje:
Mieliśmy pewne zobowiązania, które musieliśmy wypełnić, a jeśli dajesz nam ultimatum lub stawiasz w niezręcznej sytuacji, musisz coś z tym zrobić, więc ruszyliśmy do przodu, a Dave był tym naprawdę zasmucony. Rozmawialiśmy z nim ponownie i powiedzieliśmy mu, że jeśli podpisze tę umowę, będziemy mogli ruszyć do przodu. Mimo tego on miał inne plany, więc wykonaliśmy telefon i zakończyliśmy całą sprawę, bo Lombardo zaczął nas stawiać w naprawdę złym świetle. Musieliśmy znaleźć kogoś na jego miejsce, wyjechaliśmy na koncert do Australii, a Dave wystosował swoją tyradę i opowiedział naciągniętą historię.
Muzyk podsumowuje:
Nienawidzę mówić cokolwiek złego na jego temat, ale Dave zrobił co zrobił, a my musieliśmy iść przed siebie. Zaczął stawiać nas w naprawdę złym świetle, ale my nie chcieliśmy się zatrzymywać ani na chwilę.
Przypominamy, że pierwszy od 6 lat album studyjny thrash metalowców, zatytułowany ,,Repentless”, ukaże się już 11 września.