Książę Ciemności nigdy nie stronił od alkoholu, narkotyków i nocnych zabaw. W rozmowie dla Hello Magazine opisał swoją walkę z uzależnieniem od seksu.
Kiedy piłem i brałem narkotyki to niszczyłem się fizycznie, jednak uzależnienie seksualne jest znacznie gorsze. To wpływa na wszystko.
Zdałem sobie sprawę jakim byłem idiotą. Usiadłem i pomyślałem „Co ja do cholery wyprawiam?”. Nie potrafię wyobrazić sobie mojego życia bez Sharon. Jest moją bratnią duszą. Kocham ją. Mogę z pełnym przekonaniem powiedzieć, że nigdy nie kochałem żadnej innej kobiety. Okazywałem to w popieprzony sposób, ale to ona jest miłością mojego życia.
Ostatnio Sharon była tylko dla mnie. Jednak ja zniszczyłem nasz związek. Ale obiecałem jej, że będę chodził na terapię. Nie chcę być więcej uzależniony. Zrobię wszystko, aby zrekompensować to wszystko Sharon i rodzinie.
Jeśli przestaniesz się starać, to mały potwór w twojej głowie otwiera jedno oko i zaczyna się robić strasznie. Nie poznajesz swoich myśli. Nie lubię tej części mnie. Nienawidzę tego faceta. Mam dość bycia uzależnionym i nie chodzi tylko o seks. To może być wszystko – alkohol, narkotyki, zbieranie znaczków pocztowych, cokolwiek. Odwyk to ciężka praca.
W biznesie muzycznym trudno jest być na odwyku. Czuję się jakbym siedział w cukierni i był na diecie. Obecnie nawet podczas trasy odbywam terapię przez Skype’a!
Życzymy Ozzy’emu i Sharon powodzenia w terapii i mamy nadzieję, że ta barwna para pokona kolejne przeciwności.