Kilka dni temu portal FreqsTV.com przeprowadził wywiad z basistą Behemotha, Tomaszem 'Orionem’ Wróblewskim. Muzyk stwierdził, że jest bardzo niezadowolony powodu wysokich cen towarów sygnowanych logiem zespołu na koncertach. Jego zdaniem najbardziej wpływa na to pobieranie co raz wyższych prowizji przez sale koncertowe za możliwość sprzedaży gadżetów.
Orion stwierdził, że dotyka to nie tylko fanów, ale także muzyków, gdyż koncerty są ich jedynym źródłem dochodów:
Co prawda płyty sprzedają się do dziś, ale nie są dla nas źródłem dochodów. Tak naprawdę większość pieniędzy zarabiamy na koncertowaniu. Istotną sprawą jest dla nas, by nasz merchandise trafiał do ludzi. Oni wiedzą, że mogą na koncertach kupić unikalne rzeczy i to dobra wiadomość, bo zysk idzie bezpośrednio do nas. Niestety niektóre koncertowe miejscówki podwyższają prowizję za możliwość sprzedawania, co sprawia, że ceny towarów rosną. Trzy dni temu ogarniałem wszystkie pokoncertowe formalności i okazało się, że klub zarobił 42% wszystkiego. To bardzo zły trend i nasuwa skojarzenia z mafią. Ludzie powinni mieć możliwość nabycia czego chcą w uczciwych cenach!