Metallica na dniach dała dwa koncerty w Moskwie. Cały kawał na miejsce musieli (z uwagi na pył wulkaniczny) przebyć ze wschodniej Europy pociągiem, ale – jak donosi Russia Today – dla Jamesa to niewielka niedogodność z perspektywy tego, co następnie spotkało go w jednej z moskiewskich restauracji.
James – jak sam mówi, wraz z resztą zespołu zamówił steki i sałatki na łączną kwotę ok. 8,000 rubli, czyli ok. $270. Zapłacił za wszystkich kartą, lecz później spostrzegł, że został 'skasowany’ na ponad 19,000 rubli, a więc dwukrotnie więcej.
Gdy wrócił do lokalu złożyć zażalenie, pokazano mu pokwitowanie na sporną kwotę z widniejącym nań jego podpisem. James uważa, że jego podpis mógł zostać sfałszowany.
Czy było to faktycznie nadużycie ze strony restauracji, czy może jednak obżarstwo bez opamiętania, ma dopiero zostać wyjaśnione.
Reportaż: